Wielu ludzi w kontakcie z przedstawicielami płci przeciwnej ogarnia lekkie onieśmielenie. Ale mało kto ucieka w panice... Neil Dando, Brytyjczyk z zachodniego Sussex, cierpi na chroniczną nieśmiałość. Nie potrafi się zbliżyć do kobiety nie stając się kłębkiem nerwów i nie popadając w ataki paniki.
Nie są zatem nieuzasadnione jego obawy, że nigdy nie będzie w stanie stworzyć poważnego związku... Z całą pewnością nie jest na najlepszej drodze. Ma 27 lat, a nigdy nawet nie całował dziewczyny.
W relacjami z płcią piękną wszystko układa się dobrze, dopóki relacje nie wychodzą poza grunt zawodowy... "W pracy relacje są czysto profesjonalne, dlatego nie odczuwam żadnych problemów. Schody zaczynają się, gdy spotykam dziewczynę, która naprawdę na mnie działa" - mówi Neil Dando. I opowiada, że próbował poradzić sobie ze swoją przypadłością różnymi metodami. Bezskutecznie.
NIEŚMIAŁOŚĆ, KTÓRA PARALIŻUJE MILIONY
Jego problemem nie jest zarejestrowanym zaburzeniem, ale został już opisany przez specjalistę. W 1987 roku amerykański profesor Brian Gilmartin napisał o nim w książce "Shyness and Love: Causes, Consequences and Treatment". (Nieśmiałość i miłość: przyczyny, konsekwencje i leczenie").
Trafił na nią również Neil. "Znalazłem książkę która uświadomiła mi, że jest wielu zmagających się z podobnym problemem" - mówi.
Rzeczywiście. Jak twierdzi prof Gilmartin, przypadłość ta dotyka około 1,7 miliona mężczyzn w samych Stanach Zjednoczonych.
"Nieśmiałość powstrzymuje ludzi przed przyjmowaniem poczucia odpowiedzialności za własne zachowanie" - pisze w swojej książce. "To powoduje u nich niewiarę w to, że są w stanie kontrolować własne życie i wpływać na własne losy".
________________
NIE PRZEGAP:
>>> One kochały się na oczach ludzi
>>> Ma 12 lat i chce zmienić płeć!
>>> Oto największe wpadki córek polityków