Mowa o flircie, o który zapytano Polaków w ogólnopolskim badaniu, zrealizowanym przez agencję Biostat w ramach projektu Kalendarza artystycznego Gedeon Richter „Z miłości do…”. Jaki mamy stosunek do flitu? Czy chętnie się w niego angażujemy? Co sądzimy o tej formie interakcji?
Flirt = zdrada?
Połowa respondentów uważa, że flirt, mający miejsce w sytuacji, gdy jesteśmy w związku, to zdrada – łącznie 50,3% badanej grupy. Prawie co trzeci Polak nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie (30,7 proc.). Dla 19 proc. ankietowanych flirt nie jest formą zdrady – z czego zdecydowanej odpowiedzi negatywnej udzieliło 3,3 proc. uczestników badania.
Flirt Polaków w związkach
Ponad połowa respondentów przyznała, że zdarzyło im się flirtować z własnej inicjatywy z innym mężczyzną lub kobietą, będąc w związku – 52,2 proc. Przeważająca część tej grupy zaznaczyła, że robiła to sporadycznie – 41 proc. ogółu. 47,8 proc. Polaków, którzy wzięli udział w badaniu zadeklarowało, że będąc w związku nie flirtowało z inną osobą.
Dlaczego chcielibyśmy flirtować?
Najwięcej badanych stwierdziło, że zaangażowałoby się we flirt, by stworzyć zabawne sytuacje – 34 proc. Nieco mniej, bo 30,2 proc. uczestników badania zrobiłoby to dla przeżycia dodatkowych pozytywnych emocji w życiu. Respondenci odpowiadali również, że flirt byłby sposobem na podniesienie samooceny - 28,7 proc. Oczywiście wśród odpowiedzi nie zabrakło chęci zbliżenia się do drugiej osoby – 25,7 proc. Polacy, biorący udział w badaniu, uznali flirt jako sposób na zaznaczenie swojej obecności w towarzystwie – 13,3 proc. W przypadku pytania otwartego przeważały odpowiedzi (7,3 proc.): „w żadnym przypadku nie podjąłbym/podjęłabym się flirtu”. Co ciekawe, respondenci z najmłodszej grupy wiekowej 18-24 lata istotnie częściej wskazywali na zbliżenie się do innej osoby, jako cel podjęcia się flirtu – 45,8 proc.
Spotkanie sam na sam
Jedno z pytań, które zadano Polakom w ogólnopolskim badaniu, dotyczyło spotkań sam na sam z innymi mężczyznami/kobietami, w sytuacji, gdy jesteśmy w związku. Czy respondenci uznają to za zwyczajną praktykę? W przypadku tego pytania przeważały odpowiedzi negujące. 38 proc. badanych nie zgadzało się z tym, że spotkania z innymi mężczyznami/kobietami sam na sam, będąc w związku partnerskim, są zwyczajną praktyką (23,8 proc. – odpowiedź „raczej nie” oraz 14,2 proc. – odpowiedź „zdecydowanie nie”). Innego zdania było 28,7 proc. respondentów, dla których takie spotkania są normalną praktyką. Co trzeci badany nie potrafił jednoznacznie określić swojego zdania na ten temat - 33,3 proc.
- Flirt jest jak „window shopping”. Oglądamy wystawy, zachwycamy się różnymi przedmiotami, ciuchami, gadżetami czy samochodami, ale nie kupujemy ich. Gdybyśmy każde „window shopping” zamieniali w kupowanie tego wszystkiego, co nam wpada w oko, to stałoby się to trudne, żmudne i w dodatku kosztowne. We flircie ekscytujące jest też to, że jest wolny także od ciężaru napięcia erotycznego, jest w nim tylko jego delikatna zapowiedź – komentuje Wojciech Eichelberger