W ubiegłą sobotę Kymberly Clem z Eastern Kentucky University kupiła w centrum handlowym w Richmond sukienkę. W niedzielę wystrojona w nową kreację, znów poszła na zakupy. Do tego samego centrum handlowego. Ku jej zdziwieniu, po kilku minutach podszedł ochroniarz. Nie obawiał się, że może mieć bombę, albo że coś ukradła. Był zaniepokojony długością jej sukienki.

Reklama

“Kazał mi się obrócić i zlustrował mnie od góry do dołu" powiedziała Kimberly gazecie "Richmond Register". “Powiedział tylko, że innym klientom nie podoba się, jak wyglądam, więc mam wyjść.” Jak podała telewizja Fox, podobno kilka stałych klientek narzekało, że nie mogą w spokoju robić zakupów, bo mężowe ciągle "oglądają" się za Kymberly.

Clem nie złożyła jeszcze pozwu, ale wynajęła lokalnego prawnika, Wesa Browne'a. “Analizujemy ten przypadek" - powiedział adwokat.

Argumenty mają chyba dość mocne (jak widać na zdjęciu kreacja Kimberly nie miała w sobie nic zdrożnego). Siostra Kymberly, Kendra, przyznała, że sukienka, owszem, była krótka, ale nie eksponowała "intymnych części ciała".

Kymberly Clem chce wykorzystać swoją nieprzyjemną przygodę, by uświadamiać ludziom różne formy dyskryminacji kobiet. "Chciałabym, by wszyscy wiedzieli, że w dzisiejszych czasach kobieta może ubierać się w to, co chce".