Czytelnicy kolorowych pism, w których znalazły się zdjęcia promujące najbardziej wyczekiwany zapach 2007 roku, uznali, że miarka się przebrała i tym razem Tom Ford przekroczył granice przyzwoitości. Nawet panom, którzy mają słabość do kobiecych wdzięków, forma prezentacji perfum - wybrana przez jednego z największych wizjonerów mody - wydała się zbyt odważna i ... po prostu niesmaczna.

Reklama

Oburzeni zbyt dosłowną kampanią konsumenci złożyli skargi do brytyjskiej organizacji samoregulacyjnej Advertising Standards Authority. Finał sprawy prawdopodobnie zależeć będzie od erotycznych gustów urzędników...

Skandalizujące perfumy o nazwie "Black Orchid" by Tom Ford Beauty zawierają nuty zapachowe czarnych trufli oraz drzewa lotosu. Poza tym w kompozycji znajdują się ylang, bergamotka, czarna porzeczka. Wszystko to oparte na bazie z paczuli, kadzidła i wetiweru.

Za 15 ml ekstraktu trzeba zapłacić ok. 1 800 zł. Wodę toaletową można kupić już za 300 zł (50 ml)