Zaczepienie na ulicy nieznajomej kobiety i próba wymienienia się numerem telefonu, to nie lada wyzwanie oraz wyraz sporej odwagi. Zimą jednak - zwiastun prawie pewnej porażki. W pochmurne dni większość z nas nie ma ochoty na flirt, a pogoda nie sprzyja miłosnym uniesieniom. Po całym dniu pracy marzymy powrocie do domu i ciepłej herbacie - twierdzą naukowcy.

Reklama

Nicolas Gueguen z Uniwersytetu Południowej Bretanii przeprowadził badanie, w którym atrakcyjny 20-letni mężczyzna próbował zapoznać się z samotnie spacerującymi kobietami w wieku między 18, a 25. Jego celem było również zdobycie numeru telefonu nieznajomych pań. Próby podejmowane były zarówno w słoneczne jak i pochmurne dni o zbliżonej temperaturze.

W słoneczne dni zaczepione na ulicy kobiety były nastawione dużo bardziej przyjaźnie, a nawet skore do zalotów. Ponad jedna piąta zostawiła młodzieńcowi swój numer telefonu. W szare dni odprawiło go z kwitkiem aż 86 proc. potencjalnych kandydatek.

Wnioski z efektów podrywu są dość jasne - pogoda wpływa na określone zachowania społeczne. W słoneczne dni nie tylko mamy większą ochotę na nawiązywanie nowych znajomości i niezobowiązujący flirt, ale także jesteśmy bardziej skorzy do pomocy obcym ludziom, zostawiania wyższych napiwków w restauracjach i do udziału w ulicznych ankietach.

Według badań opublikowanych w czasopiśmie "Social Influence" szanse umówienia się na randkę rosną wraz z temperaturą, a także dzięki przyjemnemu otoczeniu, miłym zapachom i romantycznej muzyce. Rozkwitająca wiosną przyroda i jej różnorodne kolory również działają na korzyść ulicznych podrywaczy.

>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!