Jak poinformował we wtorek zespół prasowy Telewizji Polskiej, o rozpoczęciu emisji spotu postanowił prezes spółki Juliusz Braun.
"W opinii prezesa J. Brauna TVP, jako nadawca publiczny, powinna być otwarta na przekazy odnoszące się do problemów istotnych społecznie, prezentując różnorodne punkty widzenia" - napisano w komunikacie przesłanym PAP.
Spot przygotowany przez fundację ma formę bajki. Czytany przez lektora tekst brzmi: "A potem był ślub i żyli sobie razem. Jakiś czas, bo się po prostu sobą znudzili troszeczkę... i pan książę się wyprowadził". Z dalszej jego części można dowiedzieć się, że "życie to nie bajka", a "w życiu tak już jest, że nie ma nic na zawsze i na nikogo do końca liczyć nie można".
Spot kończy się apelem: "Dbaj o swój związek, bo taką bajkę wasze dzieci zapamiętają na całe życie. Rozwód, nawet kulturalny, to nie jest dobre zakończenie".
Fundacja w czerwcu wystąpiła do komisji ds. kampanii społecznych TVP z prośbą o przyjęcie spotu do emisji na zasadach społecznych - zgodnie z ustawą medialną telewizja ma obowiązek udostępnienia czasu antenowego na niekomercyjny przekaz społeczny pochodzący od organizacji pozarządowych.
Według oświadczenia przesłanego PAP przez fundację, komisja nie przyjęła spotu do emisji, gdyż w jej ocenie jest on "nieobiektywny i sugeruje większą odpowiedzialność mężczyzn niż kobiet za rozpad małżeństwa".
Z tym zarzutem fundacja się nie zgodziła. W jej ocenie komisja błędnie zinterpretowała wyprowadzenie się mężczyzny, które "jest w spocie rezultatem, a nie przyczyną rozpadu związku". Fundacja przywołuje też dane GUS, według których to właśnie mężczyźni wielokrotnie częściej wyprowadzają się z domu w wyniku rozwodu.
Jak podkreślono w oświadczeniu Fundacji Mamy i Taty, jej spot od ponad dwóch miesięcy jest bezpłatnie emitowany w TVN.