”Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis. Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty” - śpiewał Marek Grechuta. Nadejście tej pory roku wnosi w nasze Zycie nową energię psychiczną, emocjonalną i – seksualną.


ZIMOWA POSUCHA
Krótkie zimowe dni nie wpływają zbyt dobrze na nasze samopoczucie. Często zdarza się, że w tym czasie wychodzimy do pracy jak jest jeszcze ciemno, wracamy gdy jest już ciemno. Nie mamy czasu, by choć przez chwilę pospacerować na wolnym powietrzu. Nie spotykamy się ze znajomymi bo większość czasu, po prostu, spędzamy w domu przed telewizorem. To wszystko ma na nas negatywny wpływ. Samo nadejście wiosny wprowadza więc istotną zmianę w naszym życiu.

Reklama

Dla wielu z nas jest to najpiękniejszy okres w roku, w którym, w harmonii z naturą, nasz organizm budzi się do życia. Serca stają się łatwym celem dla strzał Kupidyna. Wiosna to najlepszy czas, by się zakochać – lub odświeżyć swoje uczucia i z błyskiem w oku spojrzeć na swoja drugą połówkę. Miłość po prostu „wisi w powietrzu”.


GŁÓWNI WINOWAJCY WIOSENNEGO ZAKOCHANIA


Wszyscy jesteśmy częścią przyrody i to jak najbardziej naturalne, że właśnie wiosenną porą, czujemy nagły przypływ energii a nasze hormony buzują…
Dlaczego z taką łatwością zakochujemy się wiosną? Oto głowni „winowajcy”:

1. Optymistyczny nastrój
Za nasz lepszy nastrój wiosną odpowiada, przede wszystkim, duża ilość światła słonecznego. Słońce świeci na wiosnę dwa razy mocniej niż w jesienne miesiące. A kiedy więcej światła dociera do naszego oka, nasz organizm produkuje mniej hormonu melatoniny, który powoduje jesienną senność, ospałość i apatię. Tak więc w chwili gdy nad horyzontem pojawia się słońce, wydzielanie melatoniny jest znacznie niższe. Ma to odzwierciedlenie w naszym życiu intymnym. Im jest widniej, tym mniej melatoniny w naszym organizmie, jesteśmy więc mniej śpiący i tym mamy większy apetyt na miłosne igraszki . Tak więc wraz z nastaniem wiosny, kiedy dni są coraz dłuższe i słoneczne, nasze libido rośnie. Biolodzy, zajmujący się procesami ewolucyjnymi są zdania, że opisany mechanizm jest pozostałością czasów, kiedy człowiek podlegał takim samym cyklom płodności jak większość zwierząt. Ciepła wiosna stwarza po prostu idealne warunki dla rozrodu i wychowania potomstwa. Jednocześnie w wiosenne dni podwyższa się w naszym organizmie produkcja hormonu serotoniny, który odpowiedzialny jest za dobry nastrój i weselsze spojrzenie na rzeczywistość.


2. Wiosna = zakochanie
Wiosną częściej się zakochujemy i szalejemy z miłości. Ponieważ na etapie zauroczenia za nas nastrój mają wpływ głównie neuroprzekaźniki, a pośród nich głównie monoaminy. Szczególną rolę odgrywa dopamina. U zakochanych jej poziom rośnie, wywołując euforię, zadowolenie, przypływ energii, skłonność do przeżywania wszystkiego intensywniej. Badania wykazały, że u osób będących na etapie wiosennego zauroczenia dopamina aktywuje podobne obszary mózgu, co kokaina. Zakochanie jest więc tak wciągające jak narkotyk i nic dziwnego, że wiosenne dni sprzyjają zadurzeniu.

Reklama

czytaj dalej...



3. Poczucie „zysku”
Z punktu widzenia psychologii, wiosna jest także pozytywną reakcją na uczucie „zysku”. Wraz z nadejściem wiosennych dni zyskujemy bowiem więcej słońca, ciepło, zielone drzewa, bezchmurne niebo, a także coraz więcej z nas myśli o wakacjach, dłuższych weekendach, czujemy perspektywę odpoczynku i zabawy. Jesteśmy bardziej odprężeni i zrelaksowani – a to ułatwia wejście w stan zakochania. Jednocześnie mając do wyboru pracę w nadgodzinach wolimy wyjść wcześniej z pracy i pójść na spacer, pojeździć na rowerze itd. Tym samym mniej pracujemy a pamiętajmy, że nadmierne poświęcanie się pracy i siedzenie przed biurkiem 10, 11 lub więcej godzin, skutecznie obniża nasze libido. Nerwowy pośpiech i stres zabierają czas i przestrzeń potrzebną do cieszenia się życiem, nie mówiąc o zakochaniu się. Nie jesteśmy jednak robotami i dlatego tak ważny dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego jest odpoczynek. On nie tylko regeneruje siły psychiczne ale także pobudza nasze libido. Okres wytchnienia po pracy jest niezbędny do ponownego naładowania naszych akumulatorów, nawiązywania ciepłych relacji z innymi - w tym także do zakochania się lub rozwoju naszego obecnego związku.


4. Ruch
Wiosną częściej i chętniej uprawiamy różne formy aktywności na świeżym powietrzu. A warto wiedzieć, że aktywności fizycznej sprzyja wytwarzanie w naszym organizmie hormonów szczęścia tzw. endorfin oraz zmniejsza wydzielanie poziomu hormonu stresu, który w nadmiarze skutecznie zmniejsza nasze lidibo. To wszystko sprzyja pogodnemu nastrojowi i zwiększa apetyt na miłosne igraszki. Czasem też może nas połączy wspólna aktywność fizyczna: np. zwiedzanie Warszawy rowerem lub jazda na rolkach po specjalnie przygotowanych trasach.


5. Uśmiech
Okazuje się, że wiosną częściej się uśmiechamy. Spójrzmy na Włochów, Hiszpanów czy Greków! Nic dziwnego, że oni częściej się uśmiechają - słoneczna pogoda sprzyja pogodzie ducha i wewnętrznej radości. Kiedy się uśmiechamy, komunikujemy innym, że mamy dobry nastrój a to sprzyja nawiązywaniu relacji z innymi ludźmi. Dzięki uśmiechowi mamy szansę spotkać kogoś wyjątkowego. Jeśli bowiem otwieramy się na ludzi, oni otworzą się na nas. Tak więc wykorzystujmy wiosenną wesoła aurę i z uśmiechem podrywajmy tych, którzy… także się uśmiechają.
Wiosna bez dwóch zdań daje nam dogodne warunki do zakochiwania się. To czy z nich skorzystamy zależy tylko od nas samych…


Izabela Kielczyk

Inne

- psycholog biznesu, trener, certyfikowany coach ICC. Jest członkiem Samorządu Zawodowego Psychologów Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Vice-Prezesem Zarządu Ypsilon Media Sp. z o.o Agencji Kreacji wizerunku biznesowego oraz Prezesem Rady Psychologii Biznesu w Europejskim Forum Właścicielek Firm. Specjalizuje się w coachingu menedżerskim i realizacji autorskich programów szkoleń z tematyki psychologii biznesu np.: autoprezentacji, mowy ciała, komunikacji i technik wywierania wpływu. Publikuje i współpracuje z mediami opiniotwórczymi, m.in. prasą branżową, prasą, radiem oraz telewizją.