Edyta Herbuś - dziewczyna z Kielc krok po kroku spełniała i spełniła swoje marzenia.
Dziś robi zawrotną karierę jako tancerka i aktorka. Jest też szczęśliwie zakochana. Jej partnerem życiowym jest Mariusz Treliński - znany reżyser i dyrektor Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie.
Ale, jak dziś Edyta Herbuś przyznaje, jej droga do sławy była kręta...
POKRĘTNIE, LECZ WCIĄŻ DO GÓRY
Wszystko zaczęło się od jej udziału w „Tańcu z gwiazdami”. To właśnie taneczne show przyniosło jej popularność, a wraz z nią przyszły kolejne propozycje zawodowe. Najpierw wzięła udział w show „Jak oni śpiewają”, potem zadebiutowała też jak aktorka w serialu „Na Wspólnej”.
Początki na filmowym planie nie były proste. Wiele osób z artystycznej branży wytykało jej brak aktorskiego wykształcenia i tylko czekało na jej najmniejsze choćby potknięcie.
ZOBACZYMY, MAŁA, JAK SOBIE PORADZISZ
"Kiedyś widziałam wręcz wypisane na twarzach pytanie: 'No, zobaczymy, jak sobie, mała, poradzisz?'. Wiem, że musiałam zapracować na szacunek w ekipie, przekonać do siebie reżysera. Teraz jest już inaczej. Wiele się nauczyłam. Systematyczna praca na planie seriali, film 'Zamiana', rola Anny w kostiumowej produkcji rosyjskiej, teatr, wszystko to dało mi pewność siebie" - wyznała w jednym z wywiadów.
DOCENIONY TALENT...
Reżyserzy wreszcie docenili jej talent. Aktualnie możemy ją m.in. oglądać w serialu „Samo Życie", w którym gra zmysłową Anetę - kobietę, która potrafi omotać mężczyzn. Występuje także na deskach stołecznego Teatru Capitol - gra tytułową rolę w musicalu „Lady Fosse”. Jej bohaterka to uwodzicielska famme fatale.
Z kolei taneczne umiejętności Herbuś można podziwiać w operze „Traviata” wystawianej w Teatrze Wielkim w Warszawie.
... I ODNALEZIONA MIŁOŚĆ
To właśnie dzięki pracy nad operą Giuseppe Verdiego, poznała swoją nową wielka miłość. Gwiazda podbiła serce samego Mariusza Trelińskiego - reżysera „Traviaty”. Słynny reżyser dostrzegł w niej muzę i dziś para jest nierozłączna. Ale czy ten związek ma szansę przetrwać?
Kiedyś Edyta Herbuś wyznała, że wybranek jej serca powinien mieć: "Męską siłę i poczucie własnej wartości. Musi być czuły, inteligentny i błyskotliwy" - wyrecytowała litanię gwiazda.
I dodała: Status materialny może być istotny w kontekście zaradności życiowej kandydata. Dla mnie najważniejsze jest to, co sobą reprezentuje oraz w jaki sposób traktuje kobietę. Wszystko wskazuje na to, że Mariusz Treliński to mężczyzna, który spełnia te surowe kryteria.
Czego jeszcze brak do szczęścia?