Pierścionek zaręczynowy leży w szufladzie, udajesz, że o tym nie wiesz, ale jak długo można żyć w takiej sytuacji? Skoro twój ukochany podjął już decyzję spędzenia reszty życia u twojego boku, ale jakoś dziwnie przekłada moment poproszenia cię o rękę, musisz mu pomóc. Jak?

Reklama

* Powiedz mu, że to dla ciebie ważne: jest mnóstwo kobiet, którym na ślubie nie zależy. Ale ty nie jesteś jedną z nich, bo uważasz małżeństwo za gwarant związku. Może twój ukochany po prostu o tym nie wie? Powiedz mu zatem, używając sensownych argumentów.

* Ustal datę: ile razy słyszałaś: "weźmiemy ślub, ale najpierw kupmy samochód", "po wakacjach", "za dwa miesiące". Mężczyźni mają tendencję do odkładania w czasie daty tej najważniejszej w życiu decyzji. Pomóż ukochanemu i daj mu nieprzekraczalny "deadline" do podjęcia decyzji. Powiedz np. "skończysz studia i bierzemy ślub". I prosto z obrony pracy magisterskiej jedźcie oglądać suknie.

*Ostateczne ultimatum: jeśli twój mężczyzna bardzo, ale to bardzo się wykręca i naprawdę nie ma ochoty stanąć obok ciebie na ślubnym kobiercu, to zastanów się, czy warto razem iść przez życie? Jeśli już na początku waszej drogi dzielą was takie różnice, to co będzie dalej?

_____________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Seks, kłamstwa i domowe pielesze
>>> Na co lecą Francuzki, a na co Murzynki?
>>> Od mężczyzny trzeba wiele wymagać