Co prawda ludowa mądrość radzi, by z klinem poradzić sobie klinem, jednak wiesz doskonale, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Rozpamiętujesz szczęśliwe chwile i wciąż nie pogodziłaś się z utratą ukochanego. Jednak było, minęło i doskonale wiesz, że nie ułożysz sobie życia, dopóki nie odetniesz się od wszystkiego, co wiąże cię z twoim eks.
DYLEMAT, KTÓRY SIĘGNĄŁ GWIAZD
Pocieszy cię może to, że również gwiazdy zmagają sie z podobnymi dylematami. Jennifer Aniston ma sympatię widzów na całym świecie, ale nie ma już przystojnego męża w postaci Brada Pitta. Co i rusz wraca do wspomnień w kolejnych wywiadach, a nawet przyznaje się, że wciąż przechowuje odebrane od niego wiadomości głosowe, ale prawda jest taka, że minęły już cztery lata od rozwodu i czas przestać skupiać się na przeszłości i spojrzeć w przyszłość. Z takiego założenia wyszli przyjaciele Aniston, którzy radzą jej, by odcięła się od byłego raz na zawsze, inaczej nigdy nie znajdzie nowej miłości.
JEDYNE WYJŚCIE: OSTRE CIĘCIE
"To nie jest tak, że Courteney Cox i reszta nie lubią Brada - wręcz przeciwnie. Wszyscy za nim przepadają, bo jest fajnym facetem, którego miło mieć w pobliżu" - tłumaczy anonimowo jeden z przyjaciół aktorki serwisowi Contactmusic. "Ale to jest właśnie powód, dla którego Brad powinien zniknąć z życia Jennifer. Courteney wciąż powtarza jej, by skasowała numer Brada, ale to nie jest takie proste - był jej największą miłością" - zdradza źródło.
"Nawet, gdyby Brad i Jennifer mieli się zejść, zobacz, jak skomplikowane byłoby ich życie. Jennifer już zawsze musiałaby zmagać się z obecnością Angeliny - w końcu ona i Brad wychowują razem szóstkę dzieci. A to zbliża jak mało co" - mówi tajemniczy donosiciel w magazynie "Britain's Look".
Aniston próbowała związać się na dłużej z wieloma mężczyznami - wciąż bezskutecznie. "Wygląda na to, że wciąż nie może znaleźć nikogo, kto mógłby zapełnić miejsce po Bradzie" - tłumaczy źródło. Tylko jeśli to się nie zmieni, aktorka przekreśli swoje szanse na odnalezienie szczęścia w miłości. "Jennifer musi zapomnieć o Bradzie i dać sobie szansę, by ruszyć naprzód. W przeciwnym razie spędzi resztę życia rozpaczając za jego stratą" - ostrzega. Takie rady niejedna z nas mogłaby sobie wziąć do serca...