Nie byłoby w tym nic dziwnego i oburzającego, gdy nie fakt, że córka Teri, Emerson, ma zaledwie 10 lat.

Aktorka szczyci się tym, że jest nie tylko niezwykle zdolna, ale również ma wyjatkowe podejście do dzieci. Jednak jej wiedza z zakresu pedagogiki jest widocznie trochę niewystarczająca.

Reklama

Gwiazda wycofała się później z kompromitujących stwierdzeń tłuamcząc, że zostały wyrwane z kontekstu i, że jedzenie czekolady oraz udany seks nie są tym, czego ona chce dla swojej córki właśnie w tej chwili. No cóż, nieprzyjemne wrażenie pozostało, ponieważ inne słowa skierowane do 10-letniej Emerson, jak "kochaj", "ciężko pracuj" i "bądź uczciwa", zaginęły gdzieś w tekście. Nic dziwnego, jeśli na samym początku czytelnik dowiaduje się o innych sensacyjnych życzeniach samotnej matki.

Rzeczywiście Teri odkryła chyba w sobie niespodziewane pokłady pedagogicznych mądrości, bo w felietonie można było jeszcze przeczytać o takich cennych wskazówkach, jak "nie jedz po siódmej wieczorem" i "zatracaj się w tańcu".