Abbie Hawkins, ubierając się rano, nie zauważyła niczego dziwnego w swojej garderobie. Nic nie wzbudziło jej podejrzeń także w drodze do biura. Dopiero po pięciu godzinach pracy kobieta poczuła na ciele dziwne wibracje. Szybko okazało się, że drgania nie pochodzą od telefonu komórkowego. Po dłuższych poszukiwaniach wyszło na jaw, że w jej biustonoszu ukrył się mały nietoperz.

Reklama

"Najpierw przeżyłam szok, ale później zrobiło mi się go szkoda. Wyglądał, jakby czuł się wyjątkowo komfortowo. Czułam, że bardzo mu przeszkadzam” - powiedziała Hawkins brytyjskim mediom.

Jak doszło do tej niecodziennej sytuacji? Otóż poprzedniego dnia dziewczyna uprała swoją bieliznę, a następnie suszyła ją na zewnątrz. To wtedy nietoperz musiał ukryć się w jej biustonoszu. Po tej przygodzie Abbie stwierdziła, że od teraz będzie się dobrze przyglądała bieliźnie, zanim ją założy.