To przede wszystkim nie byłby bogato naszpikowany program, gdzie od rana do wieczora będziemy uraczani zabiegami, ponieważ to raczej męczy, niż odpręża. Najważniejsze są: otoczenie, klimat... Wyobrażam sobie kompleksowo urządzony ośrodek w malowniczym, zacisznym miejscu, przemiłą obsługę, przepyszne jedzenie i nowe doświadczenia.
Na początku zjadłabym romantyczny obiadek z ukochanym.
Pielęgnację ciała rozpoczęłabym gruboziarnistym peelingiem oczyszczającym i relaksującym, całościowym masażem. Po takiej dawce odprężenia chętnie udałabym się na długi spacer po okolicznych lasach, połączony z przejażdżką bryczką.
Zabieg, który bez wątpienia chciałabym osobiście przetestować, to: CHOCOLATE - wyszczuplająco-relaksujący zabieg czekoladowy. Ciekawi mnie połączenie pożytecznego z przyjemnym.
Wieczorem chciałabym oddać się w ręce specjalistki, która zajęłaby się moją trudną w pielęgnacji twarzą, ze względu na nękające mnie pajączki i pierwsze zmarszczki mimiczne. Przy okazji zabiegów na twarz chciałabym otrzymać kilka top secret tricków, jeśli chodzi o pielęgnacje czy kosmetyki.
Gdy będę już zrobiona na bóstwo, zjem z moim ukochanym kolację przy świecach.
Takie jest właśnie moje wymarzone SPA, połączenie ciszy, spokoju, czasu dla siebie, odpoczynku, wewnętrznego wyciszenia - SPA dla duszy z poprawą kondycji skóry, ciała - SPA dla ciała. Chciałabym, aby po takim weekendzie uśmiech i odprężenie na twarzy towarzyszyły mi jeszcze przez kilka tygodni.