W jednej z chińskich firm z siedzibą w Szanghaju pracownicy mają możliwość przebolenia swojego miłosnego dramatu z dala od szefów. Wystarczy wyznać, że ma się problemy sercowe i można otrzymać dwa dni płatnego urlopu. Co prawda z takiej opcji można skorzystać tylko raz na dwa lata, ale to i tak zawsze coś...

Reklama

48 GODZIN NA ROZPACZ

Czy dwa dni wystarczą, by uleczyć złamane serce? Kierownictwo firmy twierdzi, że to dużo czasu. Z resztą rozwodnicy dostają nie dwa, a trzy dni wolnego… Jak dodaje Gu Jun, profesor socjologii z Uniwersytetu w Szanghaju, taki system to obustronny zysk - pomaga osiągnąć w miejscu pracy dobrą atmosferę.

Podobne rozwiązanie wprowadzono już wcześniej w tokijskiej firmie Hime & Company, zatrudniającą głównie kobiety. Tam długość wolnego zależy od wieku: pracownicom do 29. roku życia przysługują dwa dni urlopu, a starszym - trzy. „Dwudziestolatki szybciej znajdą sobie nową miłość” – tłumaczy ich szefowa. W tej samej organizacji aż dwa razy w rolu przysługują płatne dni wolnego pozwalające pracownicom… udać się na wyprzedaże.

Pytanie - kiedy polscy pracodawcy wykażą się podobnym zrozumieniem?