Anna Korcz to jedna z bardziej znanych polskich aktorek. Gwiazda w rozmowie z nami wyjawiła, co sądzi na temat poprawiania urody, a także jak przez lata udaje jej się zachować tak piękną sylwetkę.

Anna Korcz szczerze o przemijaniu. Starzeje się z "godnością"?

Reklama

"Na chwilę obecną mam wrażenie, że ta zmiana łączy się głównie z moim wizerunkiem, z moim ciałem, z moją twarzą. To wszystko się zmienia po prostu, a ponieważ starzeje się przysłowiowo "godnie". Ja tej starości nie zatrzymuje czy tej młodości nie zatrzymuje. Ja jestem naturalna, mam swoje zmarszczki, mam swoje usta, mam swoje wszystko - to jakby ta zmiana tym bardziej boli, bo widzę koleżanki, które są młodsze. To wszystko tak się miesza i tak trudno znaleźć na to odpowiedź. Nikogo nie oceniam oczywiście, niemniej swoje wnioski jakieś tam wysnuwam" - powiedziała nam Anna Korcz.

Reklama

Anna Korcz o poprawianiu urody - medycyna estetyczna nie jest dla niej?

Aktorka wyjawiła również, co sądzi na temat poprawiania urody. Według niej medycyna estetyczna powinna być przeznaczona wyłącznie dla osób pokrzywdzonych przez życie. Gwiazda oceniła również osoby, które ingerują w swoją urodę. Korcz przyznała, że niektórych trudno jest rozpoznać po wielu poprawkach.

"Myślę, że poprawianie urody to prywatna sprawa każdego człowieka. Uważam, że medycyna estetyczna według mnie w takiej doskonałej formie powinna służyć osobom pokrzywdzonym przez życie. Takie jest moje zdanie. Osoby, które cierpią, uległy deformacji w związku z wypadkami albo w związku z deformacją podczas urodzenia, albo nabytymi wadami. Całe mnóstwo można znaleźć takich przypadków, ale oczywiście niektóre dziewczyny nie lubią u siebie fragmentów pewnych i to zmieniają. Wszystko jest dla ludzi. Myślę, że szkoda tylko przesadzać. Oglądając zdjęcia gwiazd zwłaszcza amerykańskich, które kiedyś były moimi ulubieńcami i były takie piękne, a teraz powiem szczerze, że ja ich nie poznaje i to mówię bez złośliwości. Naprawdę są kompletnie inne. Myślę, że trochę szkoda, bo ludzie zapędzili się tak trochę niepotrzebnie. Nie mnie to jednak oceniać" - wyznała Anna Korcz.

Trwa ładowanie wpisu

Reklama

Jak Anna Korcz dba o figurę? Wszystko nam zdradziła

Okazuje się, że aktorka Anna Korcz bardzo lubi jeść. Sekretem zachowania szczupłej sylwetki przez aktorkę są głodówki. Mało kto zdecydowałby się na taki krok, aby utrzymać piękną figurę. Dla aktorki nie jest to jednak wyzwanie.

"Kiedy trzeba, to nie jem. Uwielbiam jeść, uwielbiam słodycze, tłuste mięsiwa, tłuste kiełbasy, karkówkę, uwielbiam boczek i proszę mi wierzyć tylko wstrzemięźliwość. To właśnie to pozwala mi zachować jako taką figurę. Ćwiczę od lat, ale ze względu na kręgosłup, ponieważ mam bardzo chory. Powiedziała, że się nie poddam skalpelowi, nie ma takiej opcji, dopóki chodzę. Tak naprawdę tylko głodówki, przysłowiowe głodówki, bo nie są one jakieś długie. Znam osoby, które głodują 20 dni - to jest dla mnie nie do przyjęcia, ja bym chyba umarła. Próbuję zachowywać taką równowagę. Jak zrobię sobie jakąś głodówkę, to potem sobie zrobię jakąś nagrodę i zjem np. bezę. Z kolei jak pojem trochę za dużo bezy czy tłustych mięsiw to potem zrobię sobie trochę więcej głodówek. Tak to się plecie" - przyznała Korcz w rozmowie z Dziennik.pl