Izabela Trojanowska w polskim show-biznesie obecna jest od ponad 50 lat. Wokalistka swoją przygodę z mediami rozpoczęła w latach 70. - wtedy była jedną z najbardziej znanych polskich piosenkarek. Jej przebój "Wszystko czego dziś chcę" śpiewali młodzi i ci nieco starsi. Obecnie Monika gra w serialu "Klan", a także czasem pojawia się na różnych scenach, aby przypomnieć swój wielki hit sprzed lat.

Reklama

Izabela Trojanowska przeszła spektakularną metamorfozę

Izabela Trojanowska od lat prezentowała jedną fryzurę - włosy długości do ramion w brązowym kolorze. Niedawno jednak postawiła na spektakularną zmianę. Okazuje się, że eksperyment był szalenie udany.

Reklama

Trojanowska za pośrednictwem konta na Facebooku poinformowała wiernych fanów, że poddała się metamorfozie. 68-latka wykonała cięcie, które wygląda jak żywcem wyjęte z lat 80. Krótkie uczesanie odmłodziło aktorkę i sprawiło, że wygląda znacznie młodziej.

"Kochani! Postanowiłam wrócić do fryzury sprzed ponad 40 lat, która narodziła się w salonie Vidala Sassoona w Londynie na początku lat 80-tych. A wszystko dlatego, że po latach znalazłam osobę, która uczyła się od samego Mistrza. (...) A przy okazji dowiedziałam się, że dziś ta fryzura nazywa się "Mullet". To cięcie zachwyciło samą Miley Cyrus… Wszystko zatacza koło. Podobnie jak muzyka, tak też stylizacje fryzur powracają… Powracam i ja do tamtej fryzury!" - napisała w sieci Izabela.

Reklama

Izabela Trojanowska skomentowała swoją ikoniczną fryzurę

Jakiś czas temu Trojanowska udzieliła wywiadu dziennikarzom "Gazety Krakowskiej". Opowiedziała w nim o historii słynnej fryzury sprzed lat. 68-latka zdradziła wtedy, że charakterystyczne cięcie wykonano jej w londyńskim salonie. Przemianę opłaciła Trojanowskiej mieszkająca w Anglii koleżanka.

"To było w Londynie w 1980 roku. Wymyśliłam ją w tamtejszym salonie Vidala Sassoona z fryzjerką o imieniu Path. To cięcie zafundowała mi przyjaciółka Ewunia, która mieszkała wtedy w Anglii. Mnie nie było na to stać, w końcu przyjechałam z komuny, a pójście w Anglii do fryzjera to była równowartość naszej ówczesnej pensji. Cięcie trwało cztery godziny" - mówiła Trojanowska w wywiadzie.