Wokół raka narasta wiele mitów. Niestety, większość z nich powstaje po to, by usprawiedliwić nasze lenistwo, a nie po to, by chronić nasze zdrowie. Według Międzynarodowej Unii Przeciwko Nowotworom (UICC), o tej jednej z najgroźniejszych współczesnych chorób wciąż za mało wiemy.
Naukowcy z Roy Morgan Research i Gallup International przepytali 30 tys. ludzi z 29 krajów. I okazało się, że większość ludzi za zachorowanie obwinia głównie zanieczyszczone środowisko. Nie mają zaś świadomości, że sami mogą wpędzić się w chorobę.
Przykładowo, w krajach takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Hiszpania prawie 60 procent ankietowanych stwierdziło, że zachorowaniu na raka może sprzyjać spożywanie zbyt małej ilości warzyw i owoców, a tylko połowa uznała, że szkodliwy jest alkohol. Mało tego - ponad 40 procent uznało, że spożywanie procentowych trunków ma niewiele wspólnego z ryzykiem wystąpienia raka. Tymczasem, jak pokazują naukowe badania, jest zupełnie odwrotnie.
Argumenty na to, że nadużywanie alkoholu zwiększa ryzyko wystąpienia raka wątroby, żołądka czy nawet piersi, są bardzo mocne. Natomiast to, że dieta bogata w zieleninę może nas uchronić przed chorobą, jest już dużo mniej pewne.
Poza tym wiele osób uważa, że przed rakiem trudno w ogóle w jakikolwiek sposób się obronić. Tymczasem Unia twierdzi, że bardzo wiele zależy od higienicznego trybu życia. I od regularnych badań i wizyt u lekarza. "Wiele osób woli uważać, że choroba jest poza ich kontrolą. To bardzo złe, bo przez to zaniedbuje profilaktykę” - ostrzega UICC.
Warto więc posłuchać tych rad. Bo nowotwory zabijają już więcej osób niż gruźlica i AIDS. Rocznie na raka umiera 8 milionów ludzi. Do 2030 roku liczba zgonów ma wynieść aż 16 milionów.