Ćwicząc w domu, unikamy może litościwych spojrzeń mięśniaków i fanatyków sportu, ale jednocześnie narażamy się na wielkie ryzyko. Jak sprawdziła firma ubezpieczeniowa Sheilas' Wheels, dwa procent Brytyjek zniszczyło telewizor, gdy je poniosło podczas ćwiczeń.
Okazuje się, że wypadkiem kończy się jedna piąta ćwiczeń domowych. Kobiety wpadają na meble, naciągają sobie mięśnie. Gorzej - niektóre potrafią staranować zwierzę domowe (18 proc) albo rozbić sobie głowę (proc).
Po telewizorach ofiarą domowych ćwiczeń najczęściej padają wazony i wszelkie szklane przedmioty. Każdy wypadek w brytyjskim domu kosztuje jego właścicieli 6,5 funta. W sumie w ten sposób gospodynie domowe przepuszczają jakieś 20 milionów funtów rocznie.
Na całym świecie kobiety ćwiczą w domu głównie dlatego, że na siłowni się wstydzą. Jedna piąta przyznaje, że w ten sposób oszczędza na karnecie. Z prostego rachunku wynika jednak, że zdecydowanie bardziej opłaca się wykupić abonament w siłowni. Mniej stresu i mniej sprzątania.