1. Jesz za rzadko
Dlaczego jedzenie zalecanych przez dietetyków czterech-pięciu posiłków dziennie w około trzygodzinnych odstępach jest takie ważne?
– W ten sposób nie dopuszczamy do odczuwania silnego głodu, związanego najczęściej z obniżeniem się poziomu glukozy we krwi, a także unikamy sytuacji, w której organizm karmiony nieregularnie zaczyna magazynować kalorie – tłumaczy dr Monika Dąbrowska-Molenda, dietetyk ze Szpitala Medicover.
2. Głodzisz się
Jabłko na śniadanie, marchewka na obiad i liść sałaty na kolację? Na dłuższą metę taka „dieta” nie tylko jest nie do wytrzymania, ale gwarantuje efekt jo-jo i może wyniszczająco wpłynąć na zdrowie. Pamiętaj, że istotą odchudzania nie jest głodzenie się, a takie zaplanowanie codziennego jadłospisu, by dostarczać sobie wszystkich potrzebnych witamin i składników mineralnych, wyeliminować tuczące produkty i dopasować jakość spożywanych posiłków oraz ilość energii do zapotrzebowania organizmu.
3. Odchudzasz się na własną rękę
Skomponowanie codziennego menu, które będzie smaczne i dobrze zbilansowane, a do tego pozwoli schudnąć, jest sporym wyzwaniem. Naprawdę niewielu z nas ma wiedzę, która pozwala zrobić to samodzielnie, z kolei gotowe „diety cud” nie uwzględniają naszych indywidualnych preferencji i predyspozycji. Jeśli więc bezskutecznie próbujesz schudnąć, skorzystaj z profesjonalnej pomocy – przede wszystkim dietetyka, ale nie tylko. Jeżeli zmagasz się z otyłością, konieczna może być też interwencja bariatry i psychologa żywienia.
– Współpraca tych specjalistów pozwala ułożyć dietę, która uwzględnia nie tylko stan fizyczny pacjenta, ale i jego kondycję psychiczną, a także predyspozycje genetyczne, alergie i nietolerancje pokarmowe, przyzwyczajenia czy schorzenia, na które cierpi – mówi dietetyk dr Monika Dąbrowska-Molenda ze Szpital Medicover.
4. Zwracasz uwagę tylko na liczbę kilogramów
Ćwiczysz i zdrowo się odżywiasz, a kilogramów nie ubywa? To wcale nie oznacza, że nie chudniesz. Spadająca masa ciała potrafi oczywiście skutecznie motywować do wysiłku, ale pamiętaj, że waga nie pokazuje wszystkich efektów pracy nad sylwetką. Dużo lepiej obrazują je zmieniające się obwody poszczególnych części ciała.
5. Zdrowe produkty jesz bez ograniczeń
Myślisz, że jeśli wybierasz zdrowe produkty, możesz jeść je do woli? Niestety, one też mogą mieć całkiem sporo kalorii – garść suszonych moreli to na przykład około 300 kcal, łyżeczka migdałów – około 90 kcal. Pamiętaj więc o tym, by wielkość porcji kontrolować nawet wtedy, gdy twój jadłospis jest bardzo fit.
6. Działasz bez planu
„Schudnę”, „Od jutra dieta”, „Koniec z niezdrowym jedzeniem” – to bardzo dobre pomysły, ale nie zawierają w sobie konkretnych postanowień, przez co trudno będzie je wdrożyć, a później się ich trzymać. Jeśli więc zdecydowałaś się na odchudzanie, starannie zaplanuj ten proces, a w przypadku, gdy chcesz stracić więcej niż dwa-trzy zbędne kilogramy, wybierz się do dietetyka, by przez dietę tworzoną na własną rękę nie nabawić się niedoborów.
7. Wyznaczyłaś sobie nierealny cel
Waga pokazuje 10 kilogramów ponad normę? Prawdopodobnie twoja masa ciała rosła przez kilka miesięcy, a nawet lat, więc nie zakładaj, że całą nadwagę zgubisz w dwa tygodnie. Bezpieczne tempo chudnięcia to od 0,5 do 1,2 kg tygodniowo – warto wziąć to pod uwagę, gdy wyznaczasz sobie cel diety.
8. Nie ćwiczysz
Aktywność fizyczna pomaga przyśpieszyć metabolizm, poprawia kondycję i po prostu pozytywnie oddziałuje na nasze zdrowie i samopoczucie. Nie szkoda ci, że z tych zalet nie korzystasz?
9. Jesz dużo produktów light
Trudno ci zrezygnować z ulubionych produktów, więc zastępujesz je tymi z etykietą light? To niebezpieczna pułapka.
– Dla artykułów spożywczych typu light charakterystyczne jest to, że obniżona zawartość jednego składnika, na przykład tłuszczu, jest rekompensowana większą ilością innego – przykładowo cukru. W efekcie ich kaloryczność może nie różnić się od „oryginału”, a nawet być wyższa – zwraca uwagę dr Monika Dąbrowska-Molenda.
10. Podjadasz
„Mały batonik jeszcze nikomu nie zaszkodził”, „Jedno ciasteczko przecież nie pójdzie mi od razu w biodra” – to prawda, ale pod warunkiem, że takie „przegryzki” nie zdarzają ci się codziennie. Jeśli podjadasz między posiłkami i często sięgasz po słodkie czy słone przekąski, bardzo szybko może to odbić się na twojej figurze i zdrowiu.
11. Nie zapisujesz tego, co zjadasz
Wielu z nas wydaje się, że je niewiele i w zasadzie zdrowo – aż do momentu, gdy wszystko przeleją na papier. Jeśli więc chcesz się przekonać, ile kalorii tak naprawdę sobie dostarczasz, zapisuj absolutnie wszystko, co w ciągu dnia jesz. Bez wymówek – w bilansie kalorycznym liczy się każda garstka chipsów czy dojedzona po dziecku kanapka.
12. Nie wysypiasz się
Według naukowców sen krótszy niż sześć godzin na dobę może negatywie odbić się na naszej figurze. Niedostateczna długość nocnego odpoczynku zaburza bowiem wydzielanie greliny i leptyny – hormonów odpowiedzialnych za uczucie sytości i głodu. Gdy jesteśmy niewyspani, nasz apetyt jest pobudzony, a chcąc go zaspokoić, musimy zjeść więcej niż zwykle.
13. Za mało pijesz
Przyjmuje się, że w ciągu dnia powinniśmy przyjmować między 2 a 3 l płynów, głównie w postaci niegazowanej wody mineralnej, pijąc ją małymi porcjami. Pozwala to uniknąć zaparć i przyśpieszyć trawienie, ale to nie wszystko. Odpowiednie nawodnienie organizmu jest niezwykle ważne także dlatego, że wpływa między innymi na prawidłowe funkcjonowanie naszych nerek czy mózgu. Ograniczenie napojów pozytywnie oddziałuje na zdrowie tylko jeśli dotyczy tych słodkich i gazowanych.
14. Nie jesz śniadań
O tym, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia, słyszałaś już na pewno kilkadziesiąt (jeśli nie kilkaset) razy. Tylko co z tego, skoro nadal go nie jesz? Tymczasem w ten sposób mogłabyś dostarczyć sobie tak potrzebnego na początku dnia zastrzyku energii, a przy okazji przyśpieszyć przemianę materii i poprawić pracę mózgu.
15. Nie znasz prawdziwego powodu nadwagi
Przyczyną trudności ze schudnięciem wcale nie musi być nieodpowiednia dieta czy brak ruchu.
– Nadmierna masa ciała może też wynikać z problemów ze zdrowiem, na przykład niedoczynności tarczycy, PCOS, zespołu Cushinga czy cukrzycy typu 2 – wymienia dietetyk.
Jeśli więc pomimo prawidłowej diety i aktywności fizycznej nie tracisz kilogramów, koniecznie się przebadaj.
16. Za często pozwalasz sobie na „cheat meal”
„Cheat meal”, czyli z założenia niezdrowy i stosunkowo wysokokaloryczny, ale z góry zaplanowany i wkomponowany w dietę posiłek to dla wielu osób sposób na to, by uniknąć niekontrolowanych napadów wilczego apetytu. Warto wykorzystać taką opcję na przykład, gdy zbliża się obiad u babci albo wyjście na miasto z przyjaciółmi. Ale uwaga – żeby nie zniweczyć swoich wysiłków, nie pozwalaj sobie na niego częściej niż raz w tygodniu i nie stosuj tego rozwiązania przez pierwszy miesiąc zmian w kierunku zdrowej diety.
17. Żyjesz w ciągłym stresie
Pod wpływem nerwów w naszych organizmach zwiększa się poziom kortyzolu – hormonu, który sprzyja odkładaniu się tłuszczu, a dodatkowo powoduje zaburzenia snu (patrz punkt 12.). Jeżeli więc stres negatywnie odbija się na twojej sylwetce, postaraj się znaleźć metodę na rozładowanie go.
18. Jesz za dużo wysoko przetworzonej żywności
Nawet jeśli gotowe dania przypominają domowy obiad, to w rzeczywistości bardzo często zawierają mnóstwo wzmacniaczy smaku, stabilizatorów, substancji zagęszczających i konserwujących. Do tego zwykle wcale nie są sycące, przez co krótko po ich zjedzeniu znowu odczuwamy głód.
19. Wierzysz w odchudzające suplementy
Każdy chciałby schudnąć szybko, skutecznie i najlepiej bez wyrzeczeń. Nic więc dziwnego, że wiele osób walczących z nadwagą łapie się na haczyk producentów specyfików, które w magiczny sposób mają obniżyć nasza masę ciała, a ostatecznie jedyne, co odchudzają, to portfele.
– Istnieją oczywiście preparaty, które mogą pomagać w utracie nadmiernej masy ciała, natomiast nie możemy traktować ich jako zamienników dla zdrowego stylu życia. Ich przyjmowanie zawsze należy skonsultować z lekarzem – podsumowuje Dr Monika Dąbrowska-Molenda ze Szpitala Medicover.