Naukowcy z sztokholmskiego Instytutu Karolińskiego są o krok od stworzenia nowej generacji środków przeciwbólowych, które będą w stanie wyeliminować nawet uporczywe, chroniczne bóle, na przykład kręgosłupa.

A to dlatego, że w końcu udało się dokładniej poznać zależności pomiędzy poziomem estrogenu (żeńskiego hormonu znajdującego się też i w organizmach męskich) a momentem, w którym człowiek zaczyna odczuwać ból.

Reklama

Kobiety bardziej wytrzymałe

Wiadomo było już wcześniej, że wyższy poziom estrogenu wpływa pozytywnie na naszą wytrzymałość na ból. Im tego hormonu jest więcej, tym ból staje się mniej dokuczliwy, ponieważ podwyższony zostaje próg wrażliwości. Tak dzieje się np. w organizmach kobiet w sytuacjach, gdy z przyczyn naturalnych narasta ból, a więc m.in. przed i w czasie porodu.

W komórkach organizmu istnieją dwa rodzaje receptorów reagujących na estrogen: receptory ER-alfa i ER-beta. Im więcej jest estrogenu, tym skuteczniej mogą działać receptory ER-beta, podwyższając poziom wrażliwości na ból, czyli zmniejszając jego dokuczliwość.

Wykorzystać naturalne mechanizmy

Właśnie dokładniejsze rozpoznanie tego skomplikowanego mechanizmu pozwoli na stworzenie nowych środków przeciwbólowych. Będą one skuteczne dlatego, że ich głównym zadaniem będzie aktywizowanie działania receptorów typu ER-beta, które najskuteczniej potrafią rozprawić się z bólem.

Jak zapewniają naukowcy, leki moją pojawić się w aptekach w ciągu pięciu lat.