Zbyt częste opalanie i wizyty w solarium
Obsesyjnie dbając o złocisty odcień skóry, nie tylko narażasz się na raka skóry (według badań Światowej Organizacji Zdrowia, u osób, które przed 35. rokiem życia często korzystają z solarium, ryzyko tej choroby wzrasta o 75 proc.!), ale także niszczysz swoją cerę i przyspieszasz procesy starzenia.
Regularnie przypiekając swoją skórę, powodujesz ubytki w pigmencie, które przyczyniają się do powstawania nierówności kolorystycznych, a nawet blizn. Poza tym słońce niszczy kolagen, czyli białko strukturalne skóry, którego niedobory powodują powstawanie bruzd i zmarszczek.
Palenie papierosów
Nawet jeśli nie zachorujesz na raka i nie dostaniesz zawału serca, Twoja przyszłość nie jawi się zbyt dobrze. Na pojawiające się na Twojej wysuszonej przez nikotynę skórze zmarszczki nie pomoże nawet botoks, a ziemistego odcienia cery nie zamaskuje najdroższy podkład. Kosmetyczce zaś trudno będzie się pozbyć wszystkich zaskórników i krostek powstałych na skutek zanieczyszczeń nikotyną.
Papierosy niszczą kolagen i elastynę, dzięki którym skóra jest gładka, oraz wyganiają z naszego organizmu cenne witaminy A, C i E. To dlatego skóra palaczy szybciej traci elastyczność, ładny kolor i pokrywa się zmarszczkami.
Obżarstwo
Jeśli w okresie dojrzewania niefrasobliwie pofolgujesz sobie z kalorycznymi smakołykami, już do końca życia będziesz musiała walczyć o szczupłą sylwetkę. Dlaczego? Bo raz wyprodukowanych komórek tłuszczowych już nigdy się nie pozbędziesz. Będziesz mogła, co najwyżej za pomocą kolejnych diet, zmniejszać ich objętość.
Piękną sylwetkę najłatwiej jest zachować osobom, które całe życie noszą jeden rozmiar. Szczupli od zawsze mają mniej komórek tłuszczowych i żeby przytyć, muszą je od nowa wyprodukować. A to trudniejsze niż pobudzenie do wzrostu tych, już wyhodowanych przez nasz organizm.
Lenistwo
Wiele dwudziestolatek myśli sobie, że jak raz nie zmyje makijażu, nic wielkiego się nie stanie. Rano i tak ich cera nie straci blasku. Do czasu. Spanie z twarzą wysmarowaną kolorowymi kosmetykami to największe tortury dla skóry. Dopóki jesteś młoda, tego nie widać. Ale zniszczeń już nie naprawisz.
Niedokładnie zmyty tusz czy cienie podrażniają delikatną skórę wokół oczu i przyczyniają się do szybszego pojawienia się kurzych łapek. Puder i podkład zatykają pory. Skóra nie ma jak oddychać, a resztki kosmetyków mogą sprawić, że na twarzy pojawią się krostki, ropne wypryski, po których na lata mogą zostać przebarwienia i blizny.
Nadużywanie alkoholu
Rozrywkowy tryb życia fatalnie odbija się na naszym wyglądzie, Nie bez powodu Jennifer Lopez i Madonna od wczesnej młodości unikały alkoholu. Na obecny swój wygląd pracowały latami. Porządnie się wysypiając i rezygnując z napojów wyskokowych.
Dlaczego alkohol nie tylko niszczy nasze zdrowie, ale i urodę? Bo powoduje gwałtowne odwodnienie organizmu, a więc i skóry. A zmiany w gospodarce wodnej to najszybsza droga do pojawienia się widocznych oznak starzenia się. Skóra staje się cieńsza, wiotka i w efekcie pomarszczona.