Nie jest dobrze, skoro polskie redakcje nie mają pomysłu na sesję zdjęciową z jedną z najbardziej obecnie popularnych polskich aktorek. Młoda i śliczna Marta Żmuda-Trzebiatowska występuje w sierpniowym numerze "Twojego Stylu" w ewidentnej stylizacji na Jennifer Lopez.

Reklama

Choć pani Marta wydaje się raczej lekko nieśmiałą, spokojną i bardzo sympatyczną osobą, wywiad podkreśla jej zdecydowaną, silną stronę osobowości. Nazywana przez fanów ciepło "ciasteczkowym potworem" Marta deklaruje, że ma konkretny plan na życie, który musi zostać wypełniony. Swój landrynkowy wizerunek, jak mówi, "musi posłać na deski". Przygotowując się do nowej roli aktorka ćwiczy boks i zdradza: "Parę razy dostałam, ale i tak czuję, że boks to rozrywka w sam raz dla mnie. Od dziecka powtarzam: powinnam być chłopakiem".

Dziennikarce zaskoczonej jej twardymi odpowiedziami, mówi: "Powiedzmy otwarcie, spodziewałaś się mimozy. Takiego Orkiszonka, jak mówię o mojej bohaterce z Teraz albo nigdy! Jest trochę nijaka. Dzięki niej polubiłam przez moment chodzenie w sukienkach. Ale nie ukrywam, drażni mnie tym swoim "żyćkiem". Za mało ma dziewczyna testosteronu". Teraz aktorka w końcu może przebierać w propozycjach i nie musi już brać wszystkiego jak leci. Dlatego wybrała coś zgodnego z własnymi zainteresowaniami, czyli … komedię sensacyjną:

"Pracowałam na wizerunek, żeby moje nazwisko zaczęło coś mówić. Grałam w serialach lepszych i gorszych, wystąpiłam w Tańcu z gwiazdami. Jestem, jak mawiał pan Jan Machulski, "rolorobem". I choć wciąż nieśmiało mówię o sobie "aktorka", wreszcie mam dylemat: wybrać to czy to. Teraz będzie komedia sensacyjna, potem kolejne marzenie: kostium".

W nowe wyzwanie wierzymy, cieszymy się powerem pani Marty, tylko na przyszłość życzymy bardziej udanych sesji zdjęciowych.

Reklama

___________________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Pieniądze czy uroda? Dlaczego kobiety szaleją za tymi brzydalami?
>>> Podrobili Kate Moss...
>>> Oni zrobili karierę, bo mają ładne buzie
>>> Zobacz BOGINIE w BIKINI