Rosario Dawson w swoim najnowszym wywiadzie wyznała, że w dzieciństwie była bita i poniżana przez własną matkę: "Moja matka mnie biła - sądziła, że to najlepsza kara. Gdy byłam nieposłuszna, zachowywałam się za głośno lub nie chciałam czegoś zrobić, to dostawałam po twarzy lub plecach.
Moja matka to bardzo stanowcza i silna kobietam zawsze mi powtarzała: Wyszłaś z mojej pochwy, więc każda część ciebie należy do mnie!"
Wyznania Rosario mogą przyprawić o dreszczyk grozy. Aktorka przyznaje, że nieraz była publicznie upokarzana przez matkę:
"Wiele razy dostawałam lanie przy ludziach, to było bardzo upokarzające. Wtedy myślałam, że to moja wina i jeszcze bardziej było mi wstyd. Nie zdawałam sobie sprawy, że nikt nie ma prawa bić drugiego człowieka, że to niewłaściwe i prymitywne.
To nie były klapsy, które miały mnie przywrócić do pionu, uderzenia były naprawdę silne, nie raz chodziłam posiniaczona. Jestem stanowczo przeciwna przemocy, zwłaszcza wobec dzieci. Bicie to nie jest metoda wychowawcza" - powiedziała Rosario.
Czyżby? Dla niektórych rodziców - wręcz przeciwnie, to skuteczna i jedyna metoda wychowawcza...