"Testowane na Kate, nie na zwierzętach", takim hasłem rozpoczęto kampanię reklamową nowych kosmetyków do włosów. Jej twarzą jest Kate Hudson, aktorka znana głównie z komedii romantycznych. Kate oprócz aktorstwa zaczęła produkować też filmy, ostatnio są to "Ślubne wojny" ze swoim udziałem.
Aktorka jak widać ma jednak większy apetyt na sukces, bo weszła w spółkę z fryzjerem, Davidem Babaii, przyjacielem Angeliny Jolie, Nicole Kidman i Umy Thurman, który opracował nową formułę kosmetyków do włosów. Są one organiczne i dodatkowo nietestowane na zwierzętach.
Kosmetyki zawierają serię ekskluzywnych, egzotycznych składników, które mają sprawić, że twoje włosy będą rosły i wyglądały pięknie bez poczucia winy. Produkty zawierają przykładowo wyciąg z amazońskiego drzewa cupuacu czy bogaty w wartości odżywcze, nadający włosom dużej objętości pył wulkaniczny z wysp Vanuatu na Południowym Pacyfiku. Jakby tego było mało, znajdziemy też w nich niebieskie algi czy biały imbir z Polinezji.
Te cuda mają sprzedawać się jak świeże bułeczki, dzięki firmującym je nazwiskom. Na razie tylko w Australii, ale od maja będą też dostępne w USA i Wielkiej Brytanii. 10 proc. dochodu z kosmetyków będzie przeznaczone na pomoc organizacji WildAid (www.wildaid.org ) , która walczy o ocalenie dzikich zwierząt na całej planecie.
Kate czuje się odpowiedzialna za swoją planetę i uważa, że sławę można wykorzystać w dobrym celu. "Naszą misją jest nie tylko celebrować piękno dostrzegalne w naturze, ale też pomóc mu przetrwać" – głosi aktorka.
David dodaje: "Naszym celem jest zaprzestanie nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami i zwiększenie liczebności gatunków zagrożonych".