Uczeni z uniwersytetu w Richmond spytali 203 heteroseksualne pary o ich podejście do wierności w związku. Pierwszy wynik nikogo specjalnie nie zaskoczył i był zgodny z obiegową opinią. Znacznie częściej niewierni byli mężczyźni. 29 procent z nich przyznało się do zdradzania partnerek, przy czym tylko 18,5 kobiet zdradzało swoich mężów lub chłopaków - czytamy w magazynie "Human Nature".
Później naukowcy odkryli, że zdradzane kobiety w 80 procentach wiedziały o niewierności swoich partnerów. Co ciekawe, zdradzeni mężczyźni byli znacznie bardziej czujni - aż 94 procent z nich wiedziało, że są "rogaczami".
Powstało pytanie? Jak wyjaśnić fakt, że mężczyźni wiedzą lepiej o tym, że są zdradzani, chociaż nie od dziś wiadomo, że to kobiety znacznie lepiej ukrywają swoje "związki na boku" - nie opowiadają o nich i nie chwalą się nimi. Wyjaśnienie, zdaniem naukowców, przynosi nam "samo życie" czyli ewolucja. Jak to możliwe? Otóż mężczyźni nigdy nie są pewni swojego ojcostwa. Nie wiedzą więc, czy przekazali swój materiał genetyczny potomstwu. Siłą rzeczy są więc bardziej podejrzliwi.
Kobiety zdają sobie sprawę z tych podejrzeń, są więc bardziej skryte. Czy tak jest w rzeczywistości? Dalsze badania wykazały, że 10 procent kobiet skłamało w pierwszym badaniu. One też zdradziły swoich partnerów, ale nie przyznały się do tego.
Naukowe badania nie pierwszy raz podważyły więc obiegową opinię. Nie ma co się zastanawiać, kto, kogo, gdzie i kiedy. Obie strony są siebie warte...