Tymczasem dla producenta lalki, firmy Matell, strój lalki nie stanowi problemu. "To gorący kociak!” - tak reklamuje Black Canary Barbie na pudełku.
Dla organizacji Christian Voice to jednak za wiele. W rozmowie z "The Sun" przedstawiciele grupy powiedzieli, że “Barbie zawsze była wulgarna, ale to już przesada. Zabawka w ewidentnie seksualnym stroju przekracza granice odpowiedzialności - to plugastwo”.
Trzeba więc sobie zadać pytanie, do kogo adresowany jest ten produkt. Stylizowana na bohaterkę komiksów "Flash" Black Canary z założenia nie mogła być przecież niewinna. W swojej rysowanej wersji Canary jest jeszcze bardziej "seksualna” - ma duże piersi, jest dobrze zbudowana. Jej przydomek to "Blond Bombshell". Wydaje się, że żaden rozsądny rodzic nie kupi takiej lalki swojej córce, tak samo jak nie kupiłby CatWoman z biczem, czy Barbie z krukami we włosach stylizowanej na bohaterkę "Ptaków” Hitchcocka. Dla dziewczynek odpowiednie są lalki w różowych sukieneczkach, ktore jadą z Kenem i pieskami na wakacje...