Jessica Miller, mieszkanka Connecticut, pracuje jako zdalna nauczycielka. Trzy lata temu wykonała rutynowe badania fizyczne. Okazało się, że siedzący tryb życia i niezdrowe nawyki znacząco wpłynęły na stan jej zdrowia. Wówczas postanowiła zadbać o swoje zdrowie i zrzucić kilka kilogramów. Wprowadziła dwie zmiany.

Reklama

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie

Siedzący tryb życia niszczy zdrowie

Jessica nie sądziła, że siedzący tryb życia i niezdrowe nawyki mogą mieć aż tak duży wpływ na jej zdrowie. Wyniki badań sprawiły, że zdecydowała "wziąć się za swoje zdrowie". Jak powiedziała w rozmowie z Today.com 47-letnia kobieta, jej ciśnienie i cholesterol były okropne. Lekarz polecił jej ćwiczenia oraz tabletki na ciśnienie krwi i cholesterol. Kobieta, jak sama mówi, często zapomina jednak o przyjmowaniu leków, więc wolałaby zamiast tego… spacerować.

Reklama

Codzienny spacer

Jessica zaczęła więcej się ruszać i więcej chodzić. Początkowo było to 10 minut dziennie, później 20 minut. Po pewnym czasie była w stanie robić codziennie 10 tysięcy kroków lub więcej. Po 6 miesiącach kobieta zrzuciła 11 kilogramów. Na dodatek znacząco spadło jej ciśnienie oraz poziom cholesterolu. Jednocześnie przyznała, że nie zmieniła znacząco swoich nawyków żywieniowych. Choć stara się jeść wartościowsze produkty, nie ogranicza ich ilości.

Mniej kawy

Jessica ograniczyła też picie kawy – wcześniej, jak przyznała, wypijała aż 20 filiżanek tego napoju dziennie! Liczbę wypijanych filiżanek zmniejszyła do 2 dziennie. Zaczęła też pić więcej wody, dzięki czemu nie miała ochoty sięgać po "śmieciowe" jedzenie. Oprócz kawy kobieta wykluczyła także ze swojej diety napoje gazowane i alkohol, które jej zdaniem, negatywnie wpływały na jej cykl snu. Miller powiedziała, że po wprowadzeniu tych zmian nie tylko zauważyła korzyści fizyczne, ale także odczuła poprawę jeśli chodzi o jej stan psychiczny.