Wielu z nas zna to aż za dobrze. Komentarze na temat wyglądu, stanu cywilnego, wyborów życiowych. Niedyskretne pytania i sugestie. To drugie, mniej lubiane oblicze świąt. W swoim instagramowym filmiku psycholożka Kristina Virro radzi, jak sobie z nimi poradzić, by nie dokuczyły za bardzo.

Reklama

Podpowiedź prosto z piekła rodem

Virro zaczyna swój filmik, że może nie powinna doradzać takiej metody i pewnie pójdzie za nią prosto do piekła, ale wie, że będzie pomocna dla wielu osób w okresie świąt, wiec postanowiła się nią podzielić. Jako psycholożka znalazła metodę na to, by zdjąć ciężar świątecznych komentarzy i sprawić, by nie obciążać w tym czasie swojego zdrowia psychicznego.

Reklama

Świąteczne bingo

W filmiku psycholożka proponuje, by na czas świąt stworzyć grę w świąteczne bingo. Zasady są podobne do tego tradycyjnego, ale zamiast numerków na planszy umieszcza się wszystkie rzeczy, które najprawdopodobniej się wydarzą, a które tak mocno potrafią dopiec. "Wujek rzuci komentarz z podtekstem”, "Ciocia skomentuje wagę”, "Ktoś zapyta kiedy kolejne dziecko”. Na pewno każdy ma długą listę takich odzywek, które czasami powodują westchnienie zirytowania, ale innym razem potrafią sprawić naprawdę dużą przykrość. Za każdym razem, kiedy padną, skreślasz pole na planszy bingo. Kiedy skreślisz wszystkie pola i zdobędziesz świąteczne bingo, wygrywasz i możesz rozpieścić się jakąś przyjemnością.

Dlaczego to działa?

Psycholożka podkreśla, że ta metoda na przetrwanie świątecznych komentarzy działa, ponieważ pozwala spojrzeć na całą sytuację z zewnątrz, jako obserwatorka (tak, by nadążać za grą). Dzięki temu nie bierze się do siebie tych uwag, a jedynie przygląda im z boku. Takie podejście pozwala się zdystansować, a w końcu może nawet pośmiać. Dodatkowo można ekscytować się grą i potencjalną nagrodą. Gra w świąteczne bingo to śmiech przez łzy, czasami jednak dobrze wybrać to, co działa, by przetrwać potencjalnie trudny czas. Dzięki temu łatwiej będzie cieszyć się tym, co w świętach jest przyjemne i radosne.