Firma sprawdziła, czy pomimo kryzysu i niepewnej sytuacji gospodarczej Polacy inwestują w samorozwój oraz edukację własną i swojego dziecka. Wyniki mogą zaskakiwać. Co drugi konsument wydaje pieniądze na swoją edukację. Dlaczego? Istotny jest dla nich samorozwój, a aż 30 proc. wskazuje, że chce zmienić pracę.

Reklama

Inflacja już od dłuższego czasu jest tematem numer jeden w Polsce i wydaje się, że dalej nim będzie. Ostatnie dane podane przez GUS nie napawają optymizmem. Według wyliczeń ekspertów koszty życia w styczniu 2023 wzrosły o ponad 20 proc. w stosunku do 2022 roku.

Sytuacja gospodarcza zaczyna mieć wpływ także na rynek pracy. Bezrobocie w ostatnim czasie rośnie i jest to stała tendencja – trwa od trzech miesięcy. Przez ostatni miesiąc podniosło się o 0,3 proc., wynosząc obecnie 5,5 proc. To najwyższa wartość od wiosny 2022.

Mimo negatywnych trendów i trwającego kryzysu okazuje się, że Polacy nadal inwestują w siebie i oraz edukację swoją i swoich dzieci. Są to działania zarówno bezpłatne, jak i te, które trzeba finansować. Tutore Poland w swoim najnowszym raporcie „Czy inwestujemy w siebie? Podejście Polaków do edukacji i rozwoju” postanowiło zweryfikować, jak wygląda to w praktyce.

Reklama

Polacy dbają o swój rozwój

Z badania wynika, że prawie 70 proc. z nas uważa, że inwestuje w siebie. Jedynie co piąty respondent udzielił odpowiedzi negatywnej. Według danych przede wszystkim uczymy się nowych rzeczy (63 proc.), dbamy o rozwój swoich pasji (54 proc.) oraz uprawiamy sport (41 proc.). Okazuje się, że mężczyźni chętniej od kobiet wybierają aktywności fizyczne. Z kolei panie częściej decydują się na zajęcia językowe.

Ile wydajemy na edukację?

Reklama

Połowa Polaków finansuje swoją edukację. Zdecydowana większość z tej grupy deklaruje kwotę do 500 zł miesięcznie (83 proc.). Budżet w przedziale od 500 do 1000 zł wskazuje 13 proc. Polaków. Jedynie 3 proc. jest w stanie wydać powyżej 1000 zł. Z jakiego powodu decydujemy się na opłacanie nauki?

Przede wszystkim istotny jest dla nas samorozwój (56 proc.). To najważniejszy czynnik, wyraźnie wybijający się wśród pozostałych. 1/3 inwestuje w siebie, ponieważ chce zmienić pracę lub po prostu lubi się uczyć.

– Nie tylko dzieci, młodzież, ale również dorośli powinni nieustannie poszerzać swoją wiedzę i nabywać nowe umiejętności. Od kilkunastu lat możemy obserwować boom technologiczny, który zmienił dotychczasowy model nauczania. Na znaczeniu zyskują kompetencje, które choć nie są nowe, to obecnie dotyczą coraz młodszych pokoleń. Z kolei globalizacja spowodowała, że znajomość przynajmniej jednego języka obcego stała się koniecznością, a umiejętność porozumiewania się w więcej niż jednym języku obcym to o atut pomagający odnaleźć się na rynku pracy – mówi Marcin Grzelak, prezes zarządu Tutore Poland.

Języki, technologie i sport

W czasie wolnym Polacy chcieliby przede wszystkim uczyć się języków – taką odpowiedź wybrało 56 proc. respondentów. Wśród najpopularniejszych dominują języki europejskie – przede wszystkim angielski (60 proc.). Co trzeci Polak chciałby władać hiszpańskim, a co piąty niemieckim.

Interesują nas też zajęcia związane z rozwojem w obszarze nowych technologii – 33 proc. chciałoby uczyć się programowania i grafiki komputerowej.

– Warto inwestować w kursy związane z kompetencjami przyszłości, które, choć tak określane, okazują się niezwykle przydatne już teraz. To głównie grafika komputerowa, programowanie oraz tworzenie gier. Umiejętności nabyte podczas takich zajęć nie tylko rozwijają i pomagają nadążać za zmieniającym się światem, ale umożliwiają także znalezienie lepszej pracy – tłumaczy Radosław Korczyński, członek zarządu Tutore Poland.

Dzieci przede wszystkim

Niemal 90 proc. ankietowanych rodziców deklaruje inwestowanie w kształcenie swojego dziecka, a jedynie co dziesiąty rodzic odpowiedział przecząco.

Przeważnie inwestujemy w edukację najmłodszych do 500 zł miesięcznie – taką kwotę deklaruje 61 proc. rodziców. Z kolei co trzeci przeznacza na kształcenie swojej pociechy od 500 zł do 1000 zł, a co 10. Polak wydaje ponad 1000 zł. Zestawiając dane, okazuje się, że Polacy przeznaczają na naukę dzieci więcej niż na swoją własną.

Inwestycja w przyszłość

Jak wynika z raportu, 67 proc. ankietowanych rodziców finansuje edukację swojego dziecka, by to zyskało w przyszłości lepszą pracę. 6 na 10 chce zbudować w najmłodszych wyższe poczucie własnej wartości. Z kolei co drugi Polak wspiera edukację pociechy, by ta mogła podróżować i swobodnie komunikować się w obcych językach.

Między innymi z tego względu wśród zajęć dodatkowych dla najmłodszych królują języki obce. Na nie najchętniej zapisałoby swoje dzieci 68 proc. Polaków. Rodzice wybraliby także zajęcia związane z naukami ścisłymi i kompetencjami przyszłości. 46 proc. badanych chciałoby wysłać swoje dziecko na lekcje programowania, a 40 proc. na zajęcia z grafiki komputerowej. 32 proc.

– Widzimy, że rodzice kładą nacisk na prywatną edukację najmłodszych i robią to z kilku powodów. Przede wszystkim myślą przyszłościowo – zarówno w kontekście kolejnych etapów edukacji dziecka, jak i jego wejścia na rynek pracy. Bardzo ważny jest także aspekt psychologiczny – tego, aby dzieci czuły się dowartościowane i pewne siebie. Musimy wspierać najmłodszych w nauce języków, bo to niezmiennie kluczowe kompetencje, ale proponować także zajęcia, na które nie ma przestrzeni w tradycyjnej szkole – podsumowuje Julia Kuberska, Dyrektor ds. Edukacji i Rozwoju Tutore Poland.