Badacze szacują, że dla co trzeciej osoby przykry zapach oddechu staje się codziennym problemem, na który poszukują rozwiązania. Wielokrotnie: bezskutecznie. Przyczyny są ogólnie znane: rzadko myjemy zęby, palimy papierosy, czy zupełnie prozaiczne, jak obecność czosnku lub cebuli w potrawie. Jednak nie zawsze tak samo łatwo pozbędziemy się problemu, jak łatwo go sobie sprawiliśmy.

Reklama

MIT: Nieświeży oddech rano to sygnał choroby

Nie. Nieświeży oddech rano, który może tylko nam się wydaje, że jest nieświeży, jest właściwie całkiem normalny. Po przebudzeniu czujemy w ustach nieprzyjemny posmak, ale też wyczuwamy nieświeżą woń. To tylko znak, że w jamie ustnej i przewodzie pokarmowym żyje mikrobiota. Tak właśnie nazywamy wszystkie bakterie, wirusy i grzyby zasiedlające dane środowisko. Po nocy, gdy wydzielanie śliny było mniejsze, bakterie miały lepsze warunki do rozwoju.

Jama ustna człowieka nie jest sterylną przestrzenią, w której nie ma ani jednej bakterii. Nawet jeśli pamiętamy o myciu zębów, drobnoustrojów jest w niej miliony. To nie znaczy, że wszystkie są szkodliwe. Bakterie w procesach metabolicznych wytwarzają szereg związków lotnych, które skutkują odczuwaniem przykrej woni, a są to m.in. siarkowodór, tiole (merkaptany), dimetyloamina, kadaweryna. Jest ich o wiele więcej, bo aż 150 zidentyfikowanych! – wyjaśnia lek. dent. Aleksander Gajos z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.

MIT: Płukanka pomoże

Nieprawda. Płukanka może jedynie zamaskować nieświeży oddech, niestety, nie rozwiąże problemu. Powróćmy do początku: przede wszystkim należy zidentyfikować źródło nieświeżego oddechu. Jeśli myjemy zęby, używamy pasty z fluorem, zgłaszamy się na kontrole do dentysty, to w zasadzie wyeliminowaliśmy 90% źródeł potencjalnych problemów. Używając płukanki, tylko maskujemy brzydki zapach, również ograniczamy rozwój flory bakteryjnej, co daje poczucie świeżego oddechu na kilkadziesiąt minut, nie na stałe.

Zdrowe zęby nie oznaczają automatycznie zdrowej jamy ustnej, ważne są też dziąsła. Tam, w kieszonkach dziąsłowych, mogą gromadzić się resztki jedzenia i bakterie powodujące paradontozę. One też w dużym stopniu odpowiadają za nieświeży oddech, ale, co gorsza, także za przewlekłe zapalenia przyzębia. Poznamy je po zaczerwienionych, tkliwych i bolesnych dziąsłach oraz krwawieniu podczas szczotkowania. Konieczna jest wizyta u dentysty – radzi ekspert.

Reklama

Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów płukanek, dentysta pomoże wybrać tę właściwą, bardziej specjalistyczną ze składnikami antybakteryjnymi, jeśli okaże się, że nasze dziąsła są siedliskiem bakterii.

MIT: Najlepsza będzie płukanka z alkoholem

To stwierdzenie też należy włożyć między bajki. Alkohol prowadzi do wysuszenia śluzówek, czyli zmniejsza wydzielanie śliny. Efekt? Powstaje dogodne środowisko dla rozwoju bakterii i nieświeży oddech tylko się nasila. Nie mamy też gwarancji, że usunie tylko te mikroby powodujące dolegliwość. Podobnie sytuacja wygląda z alkoholem w trunkach, który jest groźny nie tylko dla flory bakteryjnej, ale i śluzówek jamy ustnej.

Międzynarodowy zespół naukowców opublikował wyniki swoich badań na łamach pisma „Microbiome Journal”, które pokazują, że im więcej alkoholu spożywamy, tym mniejsza jest ilość pożytecznych bakterii, m.in. kwasu mlekowego w jamie ustnej, a rośnie ilość tych o działaniu potencjalnie szkodliwym. Posunęli się nawet dalej we wnioskach, pisząc, że taka długotrwała zmiana powoduje nie tylko halitozę, ale też może zwiększać ryzyko niektórych nowotworów – ostrzega dentysta.

Jaką płukankę zatem wybrać? Te z fluorem dobre są do codziennej higieny i można z nich korzystać na własną rękę, natomiast jeśli chcemy wybrać preparat z alkoholem lub bardziej specjalistyczny – stosowany w chorobach dziąseł – lepiej skonsultujmy się najpierw z dentystą.

MIT: Mycie zębów wystarczy

Nie zawsze. Samo mycie zębów może nie być wystarczające, by pozbyć się nieświeżego oddechu. Na zębach już w kilka godzin od mycia rozwija się płytka nazębna, do której przylegają bakterie i namnażają się kolejne. Najczęściej są one z grupy Gram-dodatnich, jak Streptococcus mutans – główny winowajca próchnicy. Nie ona jednak jest odpowiedzialna za nieświeży oddech. Tam gdzie często zapominamy sięgnąć szczoteczką, czyli do rejonu przy dziąśle, rozwijają się bakterie beztlenowe, przykładowo: Porphyromonas gingivalis i Treponema denticola. One w procesach metabolicznych wytwarzają sporo związków o nieprzyjemnym zapachu. Kolejnym miejscem jest język. W jego bruzdach i szczelinach skrywa się sporo drobnoustrojów, które też pełnią swoją rolę w tworzeniu całego bukietu nieprzyjemnych woni.

Higiena dziąseł i języka jest równie ważna, jak mycie samych zębów w utrzymaniu zdrowia jamy ustnej, a przy tym neutralnego zapachu. Specjalne techniki szczotkowania wymiatająco-wibracyjne pomogą dokładniej oczyścić kieszonki dziąsłowe, a skrobaczka do języka oczyści ten narząd z zalegających resztek jedzenia i nadmiaru bakterii – radzi lek. dent. Aleksander Gajos.

MIT: Brzydki zapach oznacza chorobę

Nie zawsze. W około 90% przypadków za zapach z ust odpowiedzialny jest stopień higieny, czyli mycie zębów odpowiednią szczoteczką, techniką i pastą oraz z wykorzystaniem dodatkowych akcesoriów, jak nitka, irygator czy płukanka. W pozostałych 10% możemy się zastanowić, czy za nieświeżym oddechem nie stoją choroby, które nie są związane bezpośrednio z jamą ustną, jak cukrzyca, choroby nerek czy problemy gastryczne lub laryngologiczne.

Przedłużający się nieświeży oddech powinien być obowiązkowo skonsultowany przez dentystę, który wykluczy źródła pochodzące z zębów, dziąseł i w ogóle jamy ustnej. Główne przyczyny to próchnica i stany zapalne przyzębia. Jeśli badanie niczego nie stwierdzi, wtedy zalecana jest wizyta u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Niepokoić powinien nas zapach acetonu w oddechu, który może sygnalizować cukrzycę, z kolei amoniaku: problemy z nerkami. Nie bez winy mogą być przewlekłe stany zapalne zatok, a także refluks żołądkowo-przełykowy – opisuje ekspert.

Nieświeży oddech z okazjonalnej przypadłości niech nie staje się regułą. Podstawą jest właściwa higiena jamy ustnej i troska o jej dobrą florę bakteryjną. Jak to zrobić? Podstawa to unikanie papierosów, alkoholu, cukrów prostych (słodyczy). Do diety wprowadźmy produkty probiotyczne, jak kefiry i kiszonki. W aptekach możemy również kupić preparaty z cynkiem, który posiada właściwości absorbujące nieprzyjemne zapachy.