Już w marcu, kiedy rząd wprowadzał pierwsze obostrzenia związane z epidemią, media obiegły informacje o tym, że Polacy szturmują sklepy budowlane. Czy rzeczywiście poświęciliśmy ten czas na remonty? Firma Cordia zapytała o to swoich klientów w ankiecie „Mieszkanie po #zostańwdomu”. Okazuje się, że w mieszkaniu zmieniło coś aż 63% osób, które wypełniły kwestionariusz. W większości to mieszkańcy dużych miast.

Reklama

Najwięcej, bo aż 42% ankietowanych, zrobiło w czasie kwarantanny zakupy wnętrzarskie i zaopatrzyło się w nowe elementy wyposażenia. 37% dokupiło też do mieszkania nowe kwiaty, wpisując się tym samym w widoczny w pozostałych sekcjach ankiety trend tęsknoty za spędzaniem czasu wśród zieleni. To właśnie ogródek, balkon, taras i zieloną lokalizację ankietowani wskazali jako te elementy, które najbardziej zyskały na znaczeniu w wyniku epidemii.

Co piąty ankietowany (21%) zrobił w czasie kwarantanny przemeblowanie. Co dziesiąty (12%) odświeżył stałe elementy wyposażenia mieszkania. 3% respondentów zrobiło duży remont.

- Jeszcze rok wcześniej nikt nie wyobrażał sobie, że będziemy zmuszeni do spędzania w mieszkaniach większości naszego czasu, łącząc w nich codzienne życie z pracą czy nauką zdalną. To naturalne, że taka zmiana jak izolacja społeczna spowodowała konieczność dostosowania lokum do nowej rzeczywistości. Planując zakup mieszkania warto spojrzeć na jego wielkość, układ czy położenie względem kierunków świata, pod kątem ewentualnych przyszłych modyfikacji na wypadek różnych zmian życiowych. Układ mieszkania – w tym jego tak zwana „ustawność” zapewniająca elastyczność w aranżacji – to jeden z kluczowych czynników stanowiących o atrakcyjności mieszkania - mówi Łukasz Węcławski Dyrektor ds. przygotowania inwestycji i architekt Cordia Polska.

Reklama

Warto dodać, że przed epidemią koronawirusa 83% osób, które wzięły udział w ankiecie, było zadowolonych z zakupionego lub wynajętego mieszkania.