Jeden kocha kobiece stópki z czerwonymi pazurkami, drugi uwielbia, gdy jego partnerka jest wydepilowana i wygląda niczym mała dziewczynka. A jeszcze inny osiąga satysfakcję tylko, gdy wymierza ukochanej klapsy. Na otyłość nie patrzymy w takich kategoriach.

p

>>> Kawałek ciała kuszący jak diabli

ON JEST FEEDEREM, A JA GAINERKĄ

Feederzy - czyli w wolnym tłumaczeniu tuczyciele, dokarmiacze - to ludzie, którzy osiągają satysfakcję seksualną, patrząc, jak partner tyje. Zazwyczaj są to mężczyźni. Na widok obwisłego kobiecego brzucha i monstrualnych pośladków czują ogromne podniecenie, które pcha ich do dalszych etapów pasienia kobiety. Osoba tuczona to gainer - czyli nabieracz masy, zwany także feedee. Feeder i gainer pozostają wobec siebie w takich samych relacjach, jak kat i ofiara w konfiguracji sado-maso: on wmusza w nią jedzenie, ona prosi, by pozwolił jej wstać od stołu. On jednak nie zgadza się i wciska jej jeszcze porcję lodów i ciasteczko.

W internecie jest wiele miejsc, w których feederzy mogą porozmawiać o tyciu i marzeniach co do swojej masy. Na stronach poświęconych feedingowi można znaleźć wiele sposobów na szybkie i skuteczne tuczenie partnerek:

Zabierasz ją do knajpy. Ma na sobie kilka rozmiarów za duży sweter, w którym jest miejsce, by rosła. Wspólnie zastanawiacie się, co by tu zjeść. Przynosisz jej pierwszy talerz z jedzeniem. Szynka, makaron z serem i zielona fasolka pływająca w tłuszczu z boczku. Upewnij się, że naczynie nie jest przeładowane - brzegi muszą pozostać wolne, bo inaczej ona się zniechęci (...).

Gdy skończy pierwszą porcję, zadbaj o następną. Tym razem to stek z ziemniakami i kukurydza pływająca w maśle. Zabawiaj ją konwersacją na jej ulubione tematy. To sprawi, że nie będzie skupiała się na tym, że je. Kilka talerzy później, gdy widzisz, że wyraźnie zwalnia, przynosisz jej ostatnią porcję - jej ulubione żeberka w sosie barbaque z sałatką coleslaw i pieczoną fasolą. Ona walczy, a ty prawisz jej komplementy, że jest taka dzielna. W końcu udaje jej się. Gratulujesz i mówisz, że byłoby głupio wyjść bez deseru. Wracasz do stolika z porcją lodów, dodając, że właśnie wyłożyli świeże brownies, więc wziąłeś dla niej jedno (...). Ona jęczy, że zaraz pęknie, ale wciska w siebie deser. Gdy wychodzicie, namawiasz ją na jeszcze jedno ciasteczko >>na drogę<<. Bierzesz dwa..

Patrzysz, jak sweter jest coraz bardziej opięty na jej pełnym brzuchu. Mówisz, że wygląda teraz bardzo sexy (...). Gdy patrzysz, jak chwiejnym krokiem oddala się, marzysz, że niebawem będzie jeszcze grubsza i rozsadzi ten sweter. Przy takich posiłkach osiągniesz to w kilka tygodni”.



Feederzy na swoje ofiary wybierają kobiety o niskiej samoocenie, które od lat walczą z nadwagą. Są zazwyczaj łatwe do manipulowania, łase na komplementy i uległe. Dodatkowo lubią jeść, a zawsze starały się ograniczać porcje i większość swojego życia były po prostu głodne. Jednak feeder nie chce, by jego gainerka czuła się dobrze - jemu zależy na tym, by osiągnęła monstrualny rozmiar, by nie była w stanie sama się poruszać, by leżała i rosła.

"Jako gainerka prawdopodobnie zawsze byłaś gruba albo zawsze chciałaś taka być (...).Twoja żądza bycia grubą jest teraz nie do pokonania. Chcesz stać się najgrubszym człowiekiem w okolicy, chcesz, żeby oferowali ci dodatkowe porcje i pomoc. Staniesz przed lustrem, patrząc na swoje dobrze wypasione ciało, i będziesz się podziwiać, ściskać swój tłuszcz, by poczuć, jak jest gruby, unosić brzuch, by sprawdzić jego wagę”.

Feederzy nie liczą się z nikim. Są zaślepieni swoją żądzą i nie są w stanie oprzeć się przemożnej potrzebie pasienia partnerki. W 2004 roku doszło z tego powodu do tragedii. Feeder tak spasł niespełna 30-letnią kobietę, że jej serce nie wytrzymało.

CZYJA TO WINA

Oczywiście pojawia się pytanie, skąd w gainerkach zgoda na takie traktowanie. Jednak wystarczy odrobina wiedzy, by zdać sobie sprawę, jak silnej presji podlegają w dzisiejszym świecie dążącym do 3 proc. tłuszczu w ciele panie w rozmiarze XXL. Skazane na towarzyską banicję, jak dar niebios przyjmują minimum zainteresowania ze strony mężczyzny, a co dopiero mówić o pożądaniu w jego oczach.

Psychologowie są zgodni co do tego, że w relacji tuczyciel - osoba tuczona nie ma miejsca na ludzkie odruchy. Feeding to zboczenie, które należy leczyć, ponieważ może doprowadzić do tragedii.

"Obserwuję jej wielki rozlany brzuch, który kołysze się przy każdym kroku i wyobrażam sobie, jak cudownie by było, gdyby bluzka, którą ma teraz na sobie, stała się wkrótce za ciasna. Po kilku tygodniach będzie z trudem wstawać od stołu, a potem będzie już tylko leżeć i jeść, jeść, jeść…".

GDZIE JEST GRANICA

Oczywiście generalizowanie w tej kwestii może być krzywdzące dla tych, którzy po prostu lubią, gdy ukochana osoba ma dużo ciałka. O ile nie ma tu elementu zmuszania i zniewolenia, chęci do doprowadzania partnera do choroby i unieruchomienia, a obie strony są w relacji spełnione i czują się kochane - nie można mówić o chorobie. W końcu przystojny i ceniony za profesjonalizm Tomasz Kammel, nie poddając się trendowi na zdobyczną chudą blondynę w drogim samochodzie, od lat pozostaje wierny kobiecie, które do rozmiaru 0 naprawdę daleko.
______________________________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Wszyscy jesteśmy fetyszystami
>>> Chcemy jeść więcej, i więcej, i więcej...
>>> Schody do nieba, czyli tajemnica odchudzania