7 najpiękniejszych miejsc w Polsce, które jesienią powinni odwiedzić zakochani
1 Nie sopockie molo, nie orłowska plaża, nie gdańska Starówka, ale właśnie Park Oliwski został niedawno uznany przez mieszkańców za najbardziej romantyczne miejsce w Trójmieście. Ba, popularność parkowych plenerów wśród fotografów ślubnych jest tak wielka, że czasem o najlepsze kadry „walczy” ze sobą nawet kilkanaście par jednocześnie. Jednak trudno im się dziwić. Wystarczy jednak krótki spacer baśniową Aleją Lipową, rzut oka na francuskie ogrody pod Pałacem Opatów czy chwila zadumy nad stawem otoczonym zielonym szpalerem drzew, by zakochać się w tym miejscu bez pamięci. Ponadto możemy tu jeszcze podziwiać rzadko spotykane gatunki roślin (jak choćby tulipanowiec czy daglezja), zajrzeć do największego w Polsce ZOO, wzruszyć się przy fugach Bacha podczas koncertów organowych w Katedrze Oliwskiej albo szeptać sobie czułe słówka w słynących z niesamowitej akustyki grotach szeptów. I tylko słynny „Książęcy Widok” z XVIII wieku – czyli iluzja sugerująca obserwatorom, że parkowy staw połączony jest bezpośrednio z oddaloną o 2 km Zatoką Gdańską – został już zasłonięty przez młode drzewa. Ale od czego mamy wyobraźnię?
Media
2 Zwycięzca może być tylko jeden. Kazimierz Dolny to najbardziej urokliwe miasto w Polsce. Kazimierski Rynek jest też ponoć najczęściej wybieranym miejscem w kraju na ślubne sesje fotograficzne. Trudno się dziwić – renesansowe kamieniczki, zapierające dech w piersiach widoki na Wisłę oraz unosząca się w powietrzu atmosfera artystycznej bohemy rzucą czar na każdego. Znajdziemy tu pełen wachlarz dekoracji do jesiennych spacerów. Lubimy włóczyć się bez celu uliczkami jak z bajki? W okolicach Rynku znajdziemy ich bez liku. Marzą nam się tajemnicze ruiny? Wybierzmy się do średniowiecznego zamku na wzgórzu. Okoliczne wąwozy tworzą wyjątkową atmosferę zwłaszcza podczas jesiennej aury. Na koniec podróży możemy pogłaskać po nosie brązowego psa przy kościele (ponoć przynosi szczęście), zjeść kazimierskiego koguta z ciasta, no i obowiązkowo przysiąść na ustawionej w 2012 r. ławeczce zakochanych.
Media
3 Wciąż mało kto wie, że mamy w Polsce oficjalną stolicę zakochanych. Z patentem, zastrzeżoną prawnie nazwą i własnym logo. To położone ok. 40 km od Torunia Chełmno – wspaniałe zabytkowe miasto, nazywane czasem „słowiańskim Carcassonne”. Dlaczego właśnie tutaj miłość ma królować? Odpowiedź jest prosta. Patronem miejscowości jest sam św. Walenty, a jego relikwie znajdują się w tutejszym kościele. Można zatem wymodlić sobie uczuciową pomyślność „u źródła”. A przy okazji zrobić zdjęcie przy pomniku sympatycznej pary w miłosnym uścisku czy skosztować miejscowego specjału, jakim są bułki z lubczykiem. Nie brak również innych atrakcji, jak choćby specjalnie wytyczona trasa spacerowa dla zakochanych, dywany kwiatowe w kształcie serc na Plantach czy organizowany co roku w Walentynki – jakżeby inaczej! – Festiwal Piosenki Miłosnej. Jeśli zaś na widok kolejnych czerwonych serduszek zacznie nam się robić słabo, zawsze możemy dać się oczarować pięknej gotyckiej architekturze i doskonale zachowanym średniowiecznym fortyfikacjom.
Media
4 Choć malowniczych parków i pocztówkowych uliczek w stolicy nie brakuje, to właśnie Łazienki będą najlepszym miejscem na randkę pod chmurką. Po pierwsze dlatego, że mieszczą się w samym centrum miasta, a jednocześnie wystarczy tylko przekroczyć bramę, by znaleźć się w całkiem innym świecie. Spokojne, ocienione 300-letnimi dębami alejki, stawy, romantyczne mostki, przechadzające się dumnie wśród zwiedzających pawie – wszystko wygląda dokładnie tak, jak za czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, który szczególnie upodobał sobie to miejsce. Brakuje tylko upudrowanych dam w krynolinach i dostojnych paniczów w surdutach i perukach. Kolejny powód to wyjątkowa nie tylko w skali kraju, ale całej Europy architektura, ze wspaniałym Pałacem na Wodzie i zabytkowym amfiteatrem na czele. To jednak oblegane przez turystów hity – jeśli szukamy nie mniej urokliwych, ale bardziej zacisznych miejsc, powinniśmy odwiedzić choćby Świątynię Sybilli, Biały Domek czy ukrytą w gęstwinie Świątynię Egipską. Atrakcji jest tyle, że można tu spokojnie spędzić cały dzień. Trzeba tylko pamiętać o zapasie orzeszków dla wiewiórek.
Media
5 Nie, nie chodzi o popularne warszawskie centrum handlowe. Choć pewnie znajdą się i tacy, którzy na przechadzkę z druga połówką chętnie wybraliby się właśnie tam. „Oryginalna” Arkadia to najsłynniejszy polski park w stylu romantycznym, zlokalizowany między Łowiczem a Skierniewicami, ok. 65 km od Łodzi i 80 km od stolicy. Wraz z barokowym pałacem w pobliskim Nieborowie stanowi imponujące świadectwo potęgi rodu Radziwiłłów, do którego należały okoliczne włości. Założona pod koniec XVIII w. Arkadia powszechnie uznawana jest za dzieło życia księżnej Heleny Radziwiłłowej – to ona stworzyła sentymentalną koncepcję parku, nadzorowała pracę architektów, zamawiała dzieła sztuki i dbała o każdy szczegół swojej mitycznej „krainy szczęśliwości”. Dziś można się tu zagubić z ukochaną osobą na długie godziny, spacerując malowniczymi alejkami wśród stawów, strumieni i wodospadów, zaglądając do sztucznych grot czy przysiadając w świątyniach dumania albo w cieniu zrekonstruowanych antycznych ruin. Porywy serca niczym z wierszy lorda Byrona gwarantowane.
Media
6 Orientalne inspiracje możemy znaleźć w wielu polskich parkach i ogrodach. Nigdzie nie są one jednak tak wyraźne, jak w zabytkowym Parku Dworskim w Iłowej k. Żagania w woj. lubuskim. Wszystko za sprawą dawnego właściciela tych terenów, hrabiego Fritza von Hochberga, który przez wiele lat pełnił honory ambasadora cesarskich Niemiec na dworze Cesarza Japonii. I był czołowym europejskim ekspertem w zakresie dalekowschodniej sztuki ogrodowej – a swoje pasje realizował właśnie w Iłowej. Dość wspomnieć, że iłowski park był bezpośrednią inspiracją dla słynnego Ogrodu Japońskiego we Wrocławiu. Znajdziemy tu również prawdopodobnie jedyny w Polsce ogród w stylu chińskim, który stanowi główną oś całego kompleksu. Jeśli dodamy do tego liczne romantyczne zakątki nawiązujące do tradycji angielskiej, baśniowe ruiny oraz stojący w centrum renesansowy pałac, czeka nas prawdziwa sentymentalna podróż dookoła świata. A niczym niezmącony spokój oraz brak turystycznego gwaru sprzyja długim parkowym wędrówkom tylko we dwoje.
Media