Emily Horne zdecydowała się przemówić i opowiedzieć historię swojego postępowania, które sama określiła jako „obrzydliwe”. Jak doszło do tego, ze żyła z dwoma mężami, a jednocześnie z kochankiem? Jak uwiodła kolejnego mężczyznę w zaledwie minutę po porzuceniu poprzedniego i jak żyła podwójnym życiem ukrywając przed mężami swój związek z pornobiznesem? Wszystko to nie udałoby się, gdyby nie misterny świat, jaki zbudowała z kłamstw. Zaprosiła do niego twórców dokumentu, który jeszcze w tym tygodniu wyemituje jedna z brytyjskich stacji telewizyjnych.

ŚLUBNA OBSESJA, PIERWSZY MĄŻ I PIERWSZE KŁAMSTWA

Reklama

Już jako dziewczynka była ogarnięta obsesją na punkcie małżeństwa, a mając zaledwie 12 lat nakłoniła rodziców, by kupili jej pierwszą suknię ślubną. Marzenie spełniło się, gdy skończyła 18 lat. Wyszła wtedy za mąż za swojego równolatka Paula Rigby, który pozostał jej jedynym legalnym małżonkiem. Para rozstała się zaledwie po pięciu miesiącach, jednak nigdy nie przeprowadziła rozwodu.

Trzy lata później Emily wprowadziła się do swojego następnego męża, 33-letniego Seana Cunninghama. Urząd stanu cywilnego w Leeds zapewne nie udzieliłby im ślubu, gdyby kobieta nie przybrała fałszywego nazwiska – Leconte. Nie było to jednak jedyne kłamstwo, jakim poczęstowała swojego partnera. Podawała się za studentkę wychowania fizycznego, podczas, gdy w rzeczywistości była aktorką w filmach pornograficznych. Zmusiła go do ślubu twierdząc, że zaszła w ciążę, następnie zaś udała poronienie. Siecią kłamstw oplatała każdego swojego partnera.


WIESZ, CO MASZ ROBIĆ

Sean, który poznał Emily, gdy pracowała jako barmanka w jego lokalu, wspomina: „Była intrygująca, a przy tym okazywała mi uwagę, jaką nie obdarzyła mnie wcześniej żadna inna kobieta. Byliśmy razem dwa lub trzy tygodnie, gdy po raz pierwszy wspomniała o małżeństwie. Mówiła, że pochodzi z katolickiej rodziny, która nie wierzy w niesakramentalne związki”. Sean przyznaje, że nie chciał się żenić. Któregoś dnia jednak na barze czekało pudełko z pierścionkiem zaręczynowym i karteczką „Wiesz, co masz robić”.

Posłusznie włożył więc pierścionek na jej palec… Następnym liczącym się mężczyzną w jej życiu był 43-letni Simon Thorpe, określany przez nią jako miłość jej życia. Co ciekawe, tych dwoje nie wzięło ślubu, a sam Simon wspomina raczej o namiętności niż o romantycznym uczuciu. Emily wspomina, że zaszła w ciążę, którą usunęła pod wpływem partnera i jego matki. Wymyśliła na jego użytek fałszywą historię o siostrze, która zmarła wskutek przedawkowania narkotyków. Wkrótce znudzona domatorskim stylem życia Emily poszukała kolejnej ofiary. Był nim projektant stron internetowych, Chris Barratt, wówczas 21-latek.






>> CZYTAJ DALEJ...




SEKS, KŁAMSTWA I SMS-Y


Trudno w to uwierzyć, ale para zamieszkała z mężem numer dwa, Seanem, a niedługo potem się pobrała. Życie z dwoma mężami nie przeszkadzało Emily w kontynuowaniu związku z Simonem. Listy zaadresowane na różne nazwiska zmusiły ją do wyznania prawdy. Niedługo potem została oskarżona o bigamię. Nie powstrzymało jej to. Czwartego męża uwiodła kilka minut po rozstaniu z poprzednim. Był nim strażnik kolei 34-letni James Matthews, który wspomina, jak gawędził z tą „seksownie” ubraną kobietą. Wieczór skończył się w jego mieszkaniu i jego łóżku. Kilka dni potem nowa kochanka wprowadziła się do niego.

Niedługo potem oświadczyła mu się za pomocą SMS-a. W cztery tygodnie po pierwszym spotkaniu byli już po ślubie. „SMS z oświadczynami wydał mi się nieco dziwny. Ale pomyślałem: >> Myślę o niej na tyle poważnie, by ją poślubić<<” – wspomina James. Sama zainteresowana twierdzi, że SMS był tylko żartem, ale zadziałał na zasadzie śnieżnej kuli, która spowodowała lawinę nie do zatrzymania.

James wyznaje, że nowa partnerka ujęła go niezwykłym otwarciem na nowości w sprawach seksu. Ukochana na początku twierdziła, że pracuje jako zwykła modelka, by potem wyznać, że pracuje w salonie masażu. W rzeczywistości była dziewczyną do towarzystwa. „Powiedziałam Jamesowi, że jestem modelką – ale nie dodałam, w jakim sensie”. I zaznacza, że jej profesja to nie to samo, co prostytucja – dziewczyna do towarzystwa jest opłacana za swój czas i zawsze może powiedzieć „nie”... Jak twierdzi, czasem brała pieniądze za seks a czasem odmawiała klientom. W końcu wyznała Jamesowi prawdę o swoich trzech mężach. Ten porzucił ją uznając, że ich małżeństwo to „farsa”.



Reklama

>> CZYTAJ DALEJ...



Reklama

"W MOIM ŻYCIU MIŁOŚĆ SIĘ NIE SPRAWDZA"

W 2004 roku Emily Horne została skazana za bigamię na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Nawet ta kara jej nie powstrzymała. W 2007 roku poślubiła 25-letniego Ashleya Bakera, którego poznała w nocnym klubie, pracując jako dziewczyna do towarzystwa. Bigamistka poczęstowała nowego znajomego całym stekiem kłamstw: opowiadała, że przeżyła poronienie, cierpi na raka macicy i pozostało jej tylko kilka miesięcy życia. Pobrali się po czterech miesiącach znajomości. Jednak już w pociągu wiozącym małżonków na miesiąc miodowy Emily załamała się i wyznała mężowi prawdę o poprzednich mężach. Gdy chciał odejść, zagroziła, że się zabije. Gdy stwierdził, że idzie zgłosić sprawę na policję, powiedziała: „Jeśli pójdę na dno, ty pójdziesz razem ze mną”. Następnego dnia zgłosiła na policję, że została zgwałcona i była bita przez małżonka, biegli jednak nie znaleźli na jej ciele śladów żadnych napaści. W lipcu tego roku Horne została skazana za bigamię wyrokiem w zawieszeniu na 10 miesięcy. Jej pierwszy mąż przeprowadza z nią rozwód, pozostałe małżeństwa anulowano.

„W moim życiu miłość się nie sprawdza. Myślę, że moje zachowanie było wstrętne i złe. Popełniłam o jeden błąd za dużo, jakiekolwiek motywy mną nie kierowały. Zapłaciłam za to wysoką cenę. I to już koniec” – mówi Emily.



_____________________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Co robi z kobietą starszy kochanek?
>>> Czy gwiazda może być dobrą mamą?
>>> "Macierzyństwo? Dobrowolne niewolnictwo"