Do najczęstszych powodów, z którymi zgłaszali się pacjenci do gabinetu psychologa przed pandemią, można zaliczyć te związane z utrzymywaniem długotrwałych relacji, zaburzeniami poznawczymi, spadkami nastroju i depresją.
Obecnie psychoterapeuci obserwują nowe zjawiska, związane z negatywnym wpływem pandemii na nasze życie. Według przeprowadzonego na przełomie stycznia i lutego badania Deloitte, aż 77% polskich respondentów niepokoi się o zdrowie swoich bliskich – to najwyższy wynik w Europie [footnoteRef:1]. Jeśli dodamy do tego stres związany z pracą, kłopoty w relacjach, nie będzie dziwić fakt, że poziom lęku wśród Polaków jest wysoki. Potwierdzają to eksperci. [1: Badanie przeprowadzone przez firmę Deloitte pt. „Global State of the Consumer Tracker”]
- W ciągu ostatniego roku na konsultacje psychologiczne zgłosiło się wielu nowych pacjentów. Jest to między innymi skutek obciążeń wywołanych pandemią, z którymi nie każdy jest w stanie sobie poradzić sam. Ich emocje i stan psychiczny jest związany z podniesionym poziomem lęku i niepokoju. Pacjentów często paraliżuje obawa o swoje zdrowie, odczuwają też strach przed utratą bliskich. Powszechna jest również niepewność co do stabilności zatrudnienia, utrzymania źródła dochodu. Ponadto nie zapominajmy, że wiele osób żyje w permanentnym stresie spowodowanym np. ciągłym przebywaniem w izolacji. Także zmiana trybu pracy na home office była dużym wyzwaniem, a części osób wciąż nie udało się do tego przywyknąć – komentuje Patrycja Bąk, psycholog z nowo otwartego Centrum Zdrowia Psychicznego w Poznaniu.
Każdy pacjent ma swoją własną historię i z innego powodu decyduje się na wizytę u psychologa czy psychoterapeuty. Możemy jednak scharakteryzować problemy, które w gabinetach podejmowane są najczęściej.
1. Lęk przed utratą najbliższych – wielu pacjentów boi się, że ktoś z ich bliskich odejdzie w wyniku zakażenia koronawirusem, boimy się także samego zachorowania. Zauważalny jest również niepokój związany ze stabilnością zatrudnienia, utrzymania dochodów.
2. Nasilenie problemu przemocy w rodzinie – zarówno wobec dzieci, jak i dorosłych. Brak możliwości rozładowania negatywnych emocji poza domem, przebywanie ze sobą bez większej przerwy na stosunkowo małej powierzchni (np. mieszkanie w bloku), sprawia, że złość czy frustrację członkowie rodziny przenoszą na siebie nawzajem.
3. Trudności wychowawcze i problemy dzieci w nauce, które często wiążą się z brakiem aktywności i regularnego kontaktu z rówieśnikami. Wcześniej, przed pandemią, dzieci codziennie rano wychodziły do szkoły, miały zapewniony ruch, uczęszczały na zajęcia pozalekcyjne czy sportowe. Obecnie ich aktywność została mocno ograniczona, co widocznie i negatywnie wpływa na psychikę wielu z nich. Zauważalne jest także nasilenie zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych – np. nadmierne mycie rąk. Częstym problemem jest także obawa przed zarażeniem się COVID-19 lub zarażeniem kogoś.
Powiew zmian?
Psychologowie zwracają jednak uwagę, że choć trudno w trwającej pandemii szukać pozytywów to widoczna jest jedna zmiana. O zdrowiu psychicznym zaczęło się mówić na szeroką skalę. Polacy stali się bardziej otwarci na poszukiwanie pomocy, chętniej też z niej korzystają. Warto wspomnieć także o pracodawcach, którzy obecnie zdecydowanie więcej uwagi poświęcają stanowi psychicznemu swoich pracowników, czego efektem jest to, że klasyczne pakiety medyczne oferowane pracownikom są poszerzane o możliwość konsultacji z psychologiem.
- Jako psycholog z wieloletnią praktyką cieszę się, że obecnie częściej obserwujemy pracodawców, którzy sami zgłaszają się do poradni psychologicznych, pytając o możliwości wsparcia dla pracowników. Pandemia koronawirusa może wywoływać różne emocje, takie jak: lęk, złość, smutek, a ich długotrwałe utrzymywanie się i duże nasilenie, a także nadmierny stres oraz trudne sytuacje życiowe mogą przeszkadzać w codziennym funkcjonowaniu oraz prowadzić do poważnych zaburzeń. Ważne jest więc zapewnianie szybkiego dostępu do pomocy w zakresie zdrowia psychicznego oraz możliwości uzyskania profesjonalnego wsparcia w rozwiązywaniu problemów osobistych oraz zawodowych, co przyczynia się do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa, poprawy stanu psychofizycznego pracownika i tym samym może wpłynąć na zwiększenie efektywności w pracy – dodaje Patrycja Bąk.