Nieco poniżej 5 proc. kobiet straciło pracę podczas pandemii. Duży odsetek żeńskiej części społeczeństwa żył w lęku, że taka sytuacja wkrótce nastąpi. Ponad 20 proc. kobiet spotkało się z obniżeniem wynagrodzenia. Ponadto na kobiety spadły obowiązki domowe. Stały się psycholożkami rodziny oraz nauczycielkami. Musiały zajmować się dużo większą liczbą spraw, co było niezwykle obciążające. W badaniu deklarowały, że pracują średnio 11 godzin dziennie – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Olga Kozierowska.

Reklama

Prezeska zarządu Fundacji Sukces Pisany Szminką zaznacza, że dopóki równouprawnienie nie stanie się podstawą podziału domowych obowiązków, równości nie będzie widać również w biznesie. Kobiety stale będą bowiem obciążone codziennymi pracami. Natłok obowiązków blokuje kreatywność. Z kolei brak czasu na networkingowe spotkania nie pozwala budować sieci kontaktów, która jest niezwykle istotna.

Decyzja o wyborze partnera jest bardzo ważna. Trzeba sprawdzić, jakie ma poglądy. Zapytać, czy uważa, że miejsce kobiety jest w kuchni, czy wręcz przeciwnie, że kobieta ma taką samą szansę i takie samo prawo, żeby realizować swoje ambicje. Jeżeli zwiążemy się z mężczyzną, który docenia równouprawnienie, jest duża szansa, że będziemy funkcjonować w związku partnerskim. Oczywiście wszystko zaczyna się od świadomości. Poprzez doświadczanie, proszenie o pomoc i zmianę możemy dużo osiągnąć. Często niestety nie umiemy prosić o pomoc – tłumaczy.

W 2019 roku Parlament Europejski przyjął dyrektywę o work-life balance, która zakłada, że w krajach członkowskich UE wprowadzone zostaną dwumiesięczne urlopy tylko dla ojców. To oznacza, że najpóźniej więc w 2022 roku każdy ojciec będzie miał prawo do dwóch miesięcy urlopu ojcowskiego. Olga Kozierowska zwraca uwagę, że w ten sposób mężczyznom łatwiej będzie zrozumieć, jak wiele pracy wymagają wychowanie dzieci oraz codzienna opieka nad domem.

Reklama

Są regulacje prawne, które już niedługo pomogą kobietom w realizowaniu się zawodowo. Będą wprowadzone urlopy tacierzyńskie. Urlop macierzyński oraz rodzicielski biorą obecnie w 96 proc. kobiety. Jeżeli urlop całościowy zostanie skrócony i tylko mężczyźni będą mogli brać dodatkowe miesiące, pozwoli im to zrozumieć, na czym polega zajmowanie się dzieckiem i domem. Z kolei kobiety szybciej wrócą na rynek pracy. Badania pokazują, że rok przerwy powoduje mniej więcej dwa–trzy lata opóźnienia w awansie – zaznacza.

Prezeska zarządu Fundacji Sukces Pisany Szminką tłumaczy, że pandemia ukazała, z jak wieloma problemami na co dzień borykają się polskie rodziny. Kwarantanna w wielu przypadkach pogłębiła kryzysy.

Dużym problemem podczas lockdownu była przemoc domowa. Najczęściej dotyczyła kobiet i dzieci. W Polsce wzrosła ilość spożycia alkoholu podczas pandemii. To bardzo duży problem, o którym się nie mówi. Statystyki, które są publikowane, nie pokazują skali problemu – zwraca uwagę.