Według raportu „Polacy a stres”[1] przeprowadzonego we wrześniu br. przez ARC Rynek i Opinia, mieszkańcy Polski wymieniają go jako jedną z najczęściej towarzyszących im emocji - 45 proc. osób odczuwało stres w ciągu ostatnich 3 miesięcy, 49 proc. średnio kilka razy w tygodniu, zaś już co piąty z nas (18 proc.) odczuwa go codziennie lub prawie codziennie. Jak twierdzi Kamila Karpińska, psycholog i trenerka warsztatów antystresowych oraz ekspert kampanii „Ćwicz Odporność” – stres to naturalna reakcja organizmu na sytuacje, które zaburzają jego równowagę. Niemożliwe jest całkowite unikanie stresu, niemniej długotrwałe oddziaływanie takiego napięcia jest dla człowieka bardzo szkodliwe.

Reklama

Właściwa dawka krótkotrwałego stresu jest dla nas niezbędna, abyśmy się rozwijali, podejmowali wyzwania, nabywali nowych umiejętności, a także odpowiednio reagowali w sytuacjach zagrożenia. Stres, jako reakcja na zagrożenie nie zmieniła się od tysięcy lat, kiedy uciekaliśmy przed tygrysem szablozębnym. Wyzwolenie wszystkich biochemicznych reakcji organizmu (wzrost tętna, ciśnienia, wyrzut hormonów stresu, zatrzymanie procesów trawiennych) umożliwiało nam przeżycie. W takiej sytuacji trwaliśmy relatywnie krótko. Natomiast we współczesnym świecie stres towarzyszy nam niemal codziennie. W obecnej sytuacji, związanej z pandemią koronawirusa długofalowy stres oraz jego intensywność stają się jeszcze poważniejszym problemem - mówi Kamila Karpińska, ekspertka Akademii Zdrofit.

Pandemia najczęstszym powodem stresu

Najczęstszym powodem odczuwanego obecnie stresu jest pandemia (48 proc.)[2]. Według badania Koalicji Bezpieczni w Pracy, od czasu wybuchu pandemii 3 na 4 Polaków zaczęło doświadczać wielu schorzeń, w tym tych związanych ze sferą psychiki – 33 proc. zaczęło odczuwać niepokój i lęk, 31 proc. zaburzenia nastroju, 26 proc. zaburzenia snu, 26 proc. bóle głowy, a 13 proc. stany depresyjne.

- Hormony takie jak adrenalina lub kortyzol, uwalniane podczas reakcji stresowej, służą do podjęcia przez ciało akcji związanej z ruchem – ucieczki lub walki. W momencie, gdy podejmujemy wysiłek fizyczny, hormony te są zużywane przez nasz organizm. W gorszej sytuacji są osoby, które przeżywają stres prowadząc siedzący tryb życia, w tej grupie mogą pojawiać się zaburzenia snu, rozregulowuje się układ hormonalny oraz zwiększa ryzyko chorób autoimmunologicznych – tłumaczy Kamila Karpińska. - Nie ma innej możliwości uwolnienia napięcia i pozbycia się z organizmu metabolitów reakcji stresowej niż ruch, ponieważ tak nas skonstruowała ewolucja. Nie musimy już uciekać przed tygrysem, ale musimy znaleźć sposób, żeby odreagować i znaleźć formę ruchu, która będzie dla nas czystym relaksem, podczas której nie będziemy narzucać sobie żadnych celów. Może być to nawet spontaniczny taniec lub zabawa z dziećmi. Najlepiej, aby to było 20 min codziennego intensywnego wysiłku, który wypłucze hormony stresu. A po - znaleźć chwilę na praktykę jogi bądź innej łagodnej formy pracy z ciałem, która łącząc w sobie praktyki oddechowe i uważność sprzyja łagodzeniu objawów paniki, stanów lękowych czy depresji – dodaje psycholog.

Aktywność ratunkiem dla psychiki

Jak wynika z badania MultiSport Index Pandemia przeprowadzonego w kwietniu br., większość osób, które zmniejszyły swoją aktywność podczas pierwszego lockdownu, odczuło negatywny wpływ tej zmiany przede wszystkim na swoje samopoczucie (74 proc.) i zdrowie (65 proc.). Jednym z głównych powodów ograniczenia aktywności fizycznej było zamknięcie obiektów sportowych. Świadomość w zakresie wpływu aktywności fizycznej na odporność psychofizyczną buduje ogólnopolska kampania edukacyjna „Ćwicz Odporność”, realizowana przez sześć sieci fitness (Zdrofit, Fabryka Formy, Fitness Academy, S4, Step One i My Fitness Place).

Reklama

Regularna aktywność fizyczna wzmacnia codzienne, dobre nawyki, poprawia kondycję i odporność, jest naszym sojusznikiem w walce z chorobami cywilizacyjnymi. Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, prowadzącym siedzący tryb życia, co negatywnie wpływa na naszą jakość i długość życia. Nie musimy być sportowcami, by wzmacniać nasze zdrowie, bo już nawet niewielka, ale regularna, ilość ruchu sprzyja poprawie samopoczucia i naszej kondycji. Zachęcam do wstawania z kanap i dbania o siebie – wyjaśnia Tomasz Groń, dyrektor zarządzający Benefit Systems Oddział Fitness, który odpowiada m.in. za sieci Zdrofit, Fitness Academy, Fabryka Formy czy My Fitness Place.

Opinie ekspertów potwierdzają badania

Istotny wpływ ruchu na codzienne funkcjonowanie potwierdziły badania przeprowadzone latem wśród posiadaczy kart MultiSport, już po otwarciu obiektów sportowych - aż 92 proc. osób, które po okresie izolacji społecznej wróciły do aktywności fizycznej, odczuło poprawę samopoczucia, a 88 proc. poprawę zdrowia. Z kolei duże badanie amerykańskie „The National Study od Daily Experiences” monitorowało aktywność fizyczną i nastrój ponad dwóch tysięcy osób dorosłych. Uczestnicy co wieczór byli pytani o najbardziej stresujące zdarzenie, jakie spotkało ich w ciągu dnia. W dni, w które byli aktywni, stresujące zdarzenia takie jak nieprzyjemna sytuacja w pracy czy opiekowanie się bliską, chorą osobą, były mniej obciążające dla psychicznego dobrostanu. Co ciekawe, już dla 29 proc. MultiSportowców kształtowanie silnej woli jest jednym z powodów do podejmowania regularnego ruchu.

[1] Raport „Polacy a stres” przeprowadzony we wrześniu br. przez ARC Rynek I Opinia na zlecenie Sanprobi

[2] Raport „Polacy a stres” przeprowadzony we wrześniu br. przez ARC Rynek I Opinia na zlecenie Sanprobi