Rozpoczął się nowy proces, który ma wyjaśnić okoliczności śmierci Diany w wypadku samochodowym w Paryżu. Wzbudza on na Wyspach olbrzymie sensacje. Wszystkie gazety publikują nieznane zdjęcia księżnej, które znalazły się w materiale dowodowym, oraz relacje świadków przedstawiających ostatnie dni Diany w zupełnie nowym świetle. Potwierdziły się informacje rozpowszechniane przez ojca zmarłego razem z Dianą Dodiego al-Fayeda, że w dniu, w którym zginęła księżna, w stolicy Francji działały brytyjskie służby specjalne.
Mohammed al-Fayed twierdzi, że jeden z oficerów MI6, który jechał za samochodem Diany, oślepił kierowcę, który w efekcie rozbił auto o filar tunelu Pont-de-l'Alma.
"Nie chciano dopuścić do ślubu z Dianą" - twierdzi al-Fayed. Brytyjskie MSW uznaje zarzuty za absurdalne. O tym, co było powodem tragicznej śmierci Diany, sąd orzeknie dopiero na początku przyszłego roku. Przysięgli w listopadzie pojadą również do Paryża, aby obejrzeć tunel, w którym zginęła księżna.
Film nagrany kamerą zamontowaną w windzie hotelu Ritz w Paryżu. Za chwilę księżna Diana i Dodi wyjdą z hotelu, wsiądą do samochodu i zginą w tragicznym wypadku.
Przyjaciel księżnej Diany - Dodi al-Fayed - na godzinę przed wypadkiem, w którym oboje zginęli, spotkał się z paryską firmą jubilerską Repossi. Chciał wybrać pierścionek zaręczynowy. Prokurator pokazał wczoraj ławie przysięgłych film zarejestrowany przez kamery przemysłowe, na których widać, jak al-Fayed ogląda biżuterię.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama