Napisy love, fotobudki

Hit ostatnich lat, czyli fotobudki oraz późniejsze napisy love, czy to elektryczne, czy z innych materiałów, odchodzą do lamusa! Teraz, aby zająć gości, możesz kupić kilka instaxów, czyli nowoczesnych polaroidów, które będą drukować zdjęcia na bieżąco. Przygotuj także tablicę/ścianę, gdzie goście będą mogli te zdjęcia przymocować. Dobra zabawa gwarantowana!
Zwykłe napisy love zamień na instalacje kwiatowo-świetlne, także zewnętrzne. Kwiaty dodadzą uroku i zachęcą do pozowania. Wieczorem możesz włączyć lampki. Nadadzą one niezwykle romantycznego klimatu zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz sali weselnej.

Reklama

Wesela na kilkaset osób

Już od pewnego czasu przyszłe pary młode zaczęły się buntować i nie chcą ogromnych wesel, na które rodzice zapraszają całą rodzinę i znajomych.

Reklama

- Wielkie wesela to zdecydowanie przeszłość. Teraz to para młoda decyduje kogo chce gościć na własnym weselu, a są to przeważnie najbliżsi. W trendach są teraz przyjęcia weselne na od 50 do 120 gości. Chodzi o większy kontakt pary młodej z przybyłymi oraz o świętowanie w gronie zaufanych, bliskich osób. My oferujemy cały weselny weekend w stylu amerykańskim. Hotel jest przeznaczony dla gości oraz pary młodej już od piątku. Wszyscy mogą zebrać się w jednym miejscu i spędzić czas zarówno przez ślubem, jak i oczywiście dzień po. Para młoda nie musi nigdzie jeździć, gdyż zarówno fryzjer i kosmetyczka przyjeżdżają na miejsce. Sprzyja to mniejszej nerwowości oraz prawdziwej integracji rodziny i przyjaciół – mówi Katarzyna Wadas, marketing manager Highland Conference Hotel.

Koniec przepychu

Niemodne są już wesela pełne splendoru. Zdecydowanie do trendów powracają przyjęcia w naturalnym, mniej zobowiązującym stylu.

- Styl boho, dużo drewna, zieleni, polne kwiaty, panna młoda w delikatnej sukni ślubnej, tak teraz wyglądają wesela. Poza salą możemy także zorganizować atrakcje dla gości - od znakomitego ogniska na poprawiny, po wszelakie znane gry i zabawy. Wszystko upraszczamy i stawiamy na bliskość i naturalność. Chcemy powrócić odrobinę do dawnych, klimatycznych zabaw weselnych, jakie odbywały się w Polsce jeszcze 25, 30 lat temu – dodaje Katarzyna Wadas.