Komunikacja umożliwia chociażby rozpowszechnianie informacji, integrację między pracownikami, koordynację działań, rozwiązywanie problemów, podejmowanie decyzji czy zarządzanie konfliktami.

Warto rozumieć to pojęcie szeroko – nie tylko jako mówienie, ale też pisanie, czytanie i słuchanie. Niestety często zbyt małą wagę przykładamy do odbioru i rozumienia, czekając jedynie na swoją kolej i możliwość wypowiedzenia się. Problemy związane z tym procesem to jedno z najczęstszych źródeł konfliktów zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym – mówi Alicja Matecka, trener z firmy szkoleniowo-doradczej Integra Consulting Poland.

Reklama

Jeżeli dążysz do nieporozumienia, jest kilka rzeczy, które możesz robić podczas rozmowy, aby utrudnić odbiorcy zrozumienie twojego przekazu i zaburzyć efektywną komunikację.

Nie patrz w oczy i nie przejmuj się konstrukcją wypowiedzi

Jeżeli chcesz sprawić, by odbiorca szybko stracił chęci do słuchania twojej wypowiedzi, nie patrz mu w oczy i zadbaj o lekceważące zachowania niewerbalne. Dzięki temu skupi się na dystraktorach, czyli wszystkim tym, co rozprasza uwagę, a także będzie doszukiwał się ukrytych znaczeń w tym, co miałeś mu powiedzieć. W zaburzeniu przekazu mogą pomóc też rozwlekłe dygresje lub nadmiar danych i informacji. Niejasna konstrukcja wypowiedzi może sprawić, że odbiorca straci poczucie kontroli nad rozmową.

Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że zbyt szczegółowe przedstawienie danej kwestii bywa uznawane za obraźliwe i wskazujące na brak szacunku. Zbyt ogólne za to może zniechęcać do kontaktu i pokazywać brak otwartości i chęci nawiązania bliższej relacji. Podczas rozmowy zwróćmy więc uwagę na poziom szczegółowości przedstawiania danego problemu, wpływa on bowiem na odbiór przez nadawcę – zauważa Alicja Matecka.

Mów żargonem i generalizuj

Reklama

Aby utrudnić rozmówcy odbiór tego, co do niego mówisz, możesz także posługiwać się bardzo specjalistycznym żargonem. To szczególnie skuteczne, gdy rozmawiasz z osobą z zupełnie innej branży – ona mało zrozumie, a ty poczujesz się od niej mądrzejszy. Możesz też używać tzw. dużych kwantyfikatorów, jak: nikt, nigdy, wszyscy, zawsze, każdy itp. Generalizowanie zaburzy twojemu rozmówcy rozumienie konkretnej sytuacji czy problemu, który opisujesz.

Moralizuj i dawaj rady

Wypowiedzi w formie nakazów, czyli np. rozpoczynające się od słów: musisz, powinieneś czy nie wolno, a także dawanie rad zaburza partnerską relację. Może spowodować, że rozmówca poczuje, że sobie nie radzi i jest gorszy. Takie uczucia nie wspierają zaangażowania i motywacji – zauważa specjalistka.

Jeśli więc chcesz, aby twój partner rozmowy poczuł dyskomfort, wiesz już, co robić. Pomyśl też o krytycznych uwagach, kieruj je jednak osobiście, bo jeśli odniesiesz je do konkretnego zachowania, a nie osoby, twoja sugestia może okazać się konstruktywna i pomocna dla rozmówcy w jego dalszym rozwoju.

Przerywaj i popędzaj

Gdy chcesz zasugerować partnerowi, że mało interesuje cię jego wypowiedź i nie masz ochoty poświęcać jej swojej uwagi, po prostu ją przerwij i zacznij mówić o tym, co dla ciebie jest ważne. Jeśli nie chcesz robić tego aż tak wprost, zacznij go popędzać – to zachowanie powinien odebrać podobnie. A gdy rozpocznie się niewygodny dla ciebie temat, zrób unik i zmień go bez jasnego poinformowania o tym rozmówcy.

Czytaj w myślach lub wypytuj

Lubisz, gdy ktoś wmawia ci, co miałeś na myśli? To dobry sposób na utrudnienie porozumienia. Przypisuj rozmówcy intencje, których być może wcale nie posiada. Powiedz np. „Chce mnie Pan wyprowadzić z równowagi”, „Widzę, że nie jest Pani tym zainteresowana”. A jeśli nie masz takich „zdolności”, aby samemu odgadywać, co nadawca miał na myśli, możesz też „zalać” go potokiem pytań. Dodatkowo, jeśli nie poinformujesz go, do czego potrzebne są ci te informacje i nie zapytasz o zgodę na taki „wywiad”, może poczuć się zagrożony.

Współpraca wymaga komunikowania się pracowników organizacji zarówno ze sobą, jak i z klientami zewnętrznymi. Dość często zdarza się, że na poziomie werbalnym dochodzi do nieporozumień czy też konfliktów.

Czasem sami nieświadomie stajemy się źródłem zakłóceń w procesie komunikacji. Wiedza o tym, jak nasze zachowania mogą oddziaływać na innych, motywuje do większej uważności i dbałości o to, co i w jaki sposób mówimy. Pamiętajmy, że szansą na zwycięstwo we współpracy jest rzeczywiste słuchanie, a nie jedynie czekanie na moment, kiedy to my będziemy mogli wypowiedzieć swoje zdanie – mówi ekspertka. – Komunikowanie się zajmuje średnio trzy czwarte naszego dnia pracy, to w dużej mierze od nas zależy, czy wykorzystamy ten czas efektywnie czy raczej nasze działanie będzie utrudniało osiągnięcie porozumienia – dodaje.