Sytuacja kobiet na rynku pracy cały czas jest niezadowalająca. Dziewięć na dziesięć pań biorących udział w badaniu uważa ją za trudniejszą niż sytuację mężczyzn. Pracodawcy są przekonani, że kobiety nie są równie wartościowymi pracownikami jak mężczyźni. Ich zdaniem kłopotem jest również to, że trudno jest łączyć pracę zawodową z życiem osobistym, dlatego kobiety nie mogą się równie mocno skoncentrować na karierze zawodowej – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dorota Strosznajder, pełnomocnik ds. odpowiedzialności społecznej w Henkel Polska.

Reklama

Kobiety skarżą się również na brak perspektyw rozwoju, mniejsze szanse na awans i mobbing.

Co druga kobieta biorąca udział w badaniu powiedziała, że osobiście spotkała się z sytuacją nierównego traktowania w miejscu pracy. A kolejne ponad 30 procent powiedziało, że słyszało o takich sytuacjach od swoich znajomych czy koleżanek – wylicza Dorota Strosznajder.

Nadal widoczne są spore różnice w wysokości wynagrodzenia – kobiety w Polsce zarabiają średnio o 20 proc. mniej niż mężczyźni.

System społeczny, system kulturowy nie wspiera karier i aspiracji zawodowych kobiet. One muszą o swoje miejsce na rynku pracy po prostu walczyć mocniej niż mężczyźni i bardziej się rozpychać – podkreśla Dorota Strosznajder.

Eksperci wierzą jednak, że w najbliższych latach te dysproporcje będą się stopniowo zmniejszać i coraz więcej pracodawców zaangażuje się w walkę z dyskryminacją płci.

Pracodawca może dbać o alternatywne formy zatrudnienia, np. o pracę w elastycznych godzinach lub możliwość pracy z domu. Ważna jest także możliwość zaoferowania pracownikom, szczególnie wtedy, kiedy dzieci są mniejsze, możliwości pracy na część etatu, w niepełnym wymiarze godzin, dlatego że czasami łatwiej jest zorganizować kogoś na jeden czy dwa dni w tygodniu do opieki nad dzieckiem, niż zatrudnić opiekunkę na cały etat – tłumaczy Dorota Strosznajder.

Jak wynika z badania przeprowadzonego podczas ostatniego Kongresu Kobiet w Warszawie, ponad 80 proc. kobiet liczy na zdecydowane polepszenie sytuacji na rynku pracy w ciągu kolejnych 10-15 lat.