Randkowy (dress) code
Warto na samym początku przyjrzeć się temu, co na siebie zakładamy, idąc na randkę. Pierwsze wrażenie o nowo poznanej osobie wyrabiamy sobie w kilkanaście sekund. Dla wielu osób to ogromny stres – dlatego warto dodać sobie pewności siebie odpowiednim wyglądem. Jak przyznaje ponad połowa respondentów badania przeprowadzonego przez C-Date.pl, to właśnie intrygujący strój jest w stanie „zdobyć nasze serce” już na pierwszej randce. Jak powinniśmy się ubrać na takie spotkanie? Przede wszystkim wygodnie – tak, aby nic nas nie uciskało, żeby ruchy i mowa ciała mogły być autentyczne, działając na Partnera bądź Partnerkę. Oczywiście trzeba pamiętać o zasadzie adekwatności, czyli dostosowaniu kreacji do okazji – bardziej elegancko do teatru czy restauracji, a do kina czy na spacer po parku – na luzie. U mężczyzny sprawdzi się klasyczna marynarka i dobre perfumy (za najbardziej pożądaną cechę u Partnera ładny zapach uznaje aż 46% respondentek badania C-Date.pl). Panie z kolei powinny założyć coś, w czym czują się najbardziej swobodnie i kobieco. Mała czarna na pewno nie sprawdzi się na wycieczkę w plener, ale w każdej innej sytuacji, odpowiednio „ograna” dodatkami, powinna zdać egzamin. Kobiety powinny też nie przesadzić z makijażem. Według badania przeprowadzonego przez portal C-Date.pl, to właśnie delikatny makijaż i naturalny wygląd 1/3 Panów biorących udział w ankiecie wskazywała jako najatrakcyjniejszy element wyglądu Partnerki na pierwszej randce. Szpilki znalazły się dopiero na trzecim miejscu. Warto też postawić na jeden element ubioru, odsłaniający jakąś część ciała. Ale uwaga – niekoniecznie chodzi tu o dekolt sięgający pępka… o wiele lepsze wrażenie robi np. pokazanie kawałka ramienia czy frywolnie odsłaniająca kolana spódniczka. Warto poświęcić chwilę na obiektywne spojrzenie w lustro przed wyjściem z domu, gdyż właśnie wygląd i seksapil to coś, co według ponad 1/3 badanych przez portal C-Date.pl osób, decyduje o powodzeniu pierwszej randki.
Kiedy ciało mówi „tak”
Dress code to jedno, ale oprócz tego, nasze ciała dysponują całym arsenałem gestów, którymi pomagają nam skutecznie uwodzić. Zacznijmy od tego, co au-dessous. O ile nad rękami jesteśmy w stanie zapanować, o tyle… nasze zamiary mogą zdradzić stopy! Według Allana i Barbary Pease, autorów kultowej „Mowy ciała”, nasze stopy podświadomie kierują się zawsze w stronę najatrakcyjniejszej osoby w pomieszczeniu. Panie mają dodatkowo kolejną sztuczkę w zanadrzu – wsuwanie i wysuwanie stopy z buta jest również uwodzicielskim sygnałem – ten ruch imituje stosunek seksualny. Panie, chcąc zrobić wrażenie i pokazać mężczyźnie, że są zainteresowane poprawiają włosy lub bawią się nimi, a także odsłaniają nadgarstki. Gest ten oznacza „okazanie słabości” mężczyźnie, gdyż nadgarstki są jedną z najbardziej delikatnych części ciała. Często też, gdy kobiety chcą pokazać Partnerowi zainteresowanie, słuchając go, opierają twarz na splecionych dłoniach, tak jakby chciały podać mu ją „na tacy”. Kobiety zdecydowanie bardziej stawiają na subtelne gesty, mające podkreślić ich delikatność i kobiecość. Według badania C-Date.pl, najbardziej pożądanym przez mężczyzn kobiecym gestem jest… zakładanie nogi na nogę, zmysłowy szept oraz dyskretny dotyk. Panowie dysponują znacznie mniejszym arsenałem gestów. Te, które wykonują, mają przede wszystkim podkreślać ich męskość oraz dominację. Przede wszystkim Panowie eksponują krocze – na różne sposoby. Od siadania w rozkroku lub w tzw. amerykańskiej czwórce, aż po wystawianie kciuków zza paska od spodni i wskazywanie w TEN punkt, na który kobieta ma zwrócić uwagę. Cel? To proste! Podkreślić męskość. Oprócz tego, Panowie chcący przypodobać się Paniom, nierzadko strzepują z ramion niewidoczny pyłek czy poprawiają krawat. Ale według kobiet biorących udział w badaniu przeprowadzonym przez C-Date.pl, najatrakcyjniejszym gestem ze strony mężczyzn jest szeptanie do ucha. Podczas randki warto zwrócić uwagę, czy np. nasz partner sięgając po kieliszek czy zapalniczkę, ukradkiem muska naszą dłoń. Jeśli tak, to jest to znak, że podobamy się mu i w ten sposób próbuje przełamać dystans między nami. Ciekawe jest też to, że ludzie, którzy się sobie wzajemnie podobają, próbują się upodobnić do siebie, właśnie poprzez naśladowanie swoich gestów. Jeśli więc odgarnęliśmy włosy, a nasz partner sekundę później robi to samo – jest chemia!
Tymczasem w Internecie…
A o czym pamiętać, gdy randkujemy online? Przede wszystkim powinniśmy starannie wybrać zdjęcie – naturalne, które najlepiej oddaje nasz rzeczywisty wygląd, ale i takie, które ma tę intrygującą „nutkę” tajemniczości. Według badania portalu C-Date.pl, to właśnie interesująca fotografia jest tym, co przyciąga naszą uwagę. W dalszej kolejności zwracamy uwagę na zainteresowania oraz ciekawy sposób pisania – warto więc w niebanalny sposób opisać swoje hobby czy samego siebie. Należy się tworzyć swoją charakterystykę tak, aby nasz tekst został zapamiętany i wyłowiony spośród kilkuset tysięcy innych. A przy bezpośredniej rozmowie warto pamiętać o poczuciu humoru, swobodzie i naturalności. Powinniśmy też zadbać o to, by nasze wypowiedzi były składne, nie zawierały błędów oraz wulgaryzmów. Intrygujmy poczuciem humoru, obyciem oraz inteligencją. Wtedy każda randka – choćby ta na internetowych łączach – będzie niezapomnianym przeżyciem!
>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!