- To bardzo duże, kompleksowe badanie na temat przemocy wobec kobiet, dotyczące wszystkich jej aspektów: przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej i ekonomicznej. Jest specyficzne, prowadzone wyłącznie przez kobiety ankieterki, jest w nim bardzo dużo szczegółowych pytań - wyjaśniła prezes Fundacji Feminoteka Joanna Piotrowska.

Reklama

Od kwietnia do lipca eksperci FRA przeprowadzą wywiady, na podstawie szczegółowych kwestionariuszy, z 40 tysiącami kobiet z wszystkich państw członkowskich UE i Chorwacji. Będzie to pierwsze badanie dotyczące przemocy wobec kobiet prowadzone jednocześnie w 27 krajach europejskich. Jego celem jest zapewnienie porównywalnych i wiarygodnych danych na temat skali przemocy wobec kobiet, w tym informacje na temat postaw wobec przemocy i statusu kobiet we wszystkich krajach UE.

Badanie jest odpowiedzią FRA na wyrażane przez Parlament Europejski i Radę zapotrzebowanie na aktualne i kompleksowe dane statystyczne dotyczące tego zjawiska.

Uczestniczkami będą kobiety i dziewczęta w różnym wieku (także poniżej 15 lat), doświadczające przemocy w różnych miejscach (praca, dom), formach i za pośrednictwem różnych środków, np. technologii informacyjnych.

Jak dodała Piotrowska, Feminoteka w zeszłym roku przeprowadziła pilotażowe badanie, głównie pod kątem wypróbowania narzędzi badawczych. - Sprawdzałyśmy m.in., czy pytania są dobrze skonstruowane, przeprowadzałyśmy badania fokusowe. Rozmawiałyśmy z kobietami młodszymi, starszymi, takimi, które doświadczyły przemocy oraz tymi, które nie miały żadnych doświadczeń z tym związanych - wyjaśniła. Oprócz Polski pilotaż przeprowadzały również m.in. Hiszpania, Włochy, Węgry i Finlandia.

Piotrowska podkreśliła, że choć próbne badanie przeprowadzone było na niewielkiej grupie 20 osób i nie jest reprezentatywne, pokazało rzecz wartą uwagi - młode kobiety są bardzo dużymi optymistkami, jeśli chodzi o skalę występowania przemocy; wydaje im się, że nie jest to duży problem, często nie spotkały się z tym zjawiskiem i niewiele o nim wiedzą.

Zwróciła uwagę, że ta niewiedza może być szkodliwa, ponieważ młode kobiety nie mają świadomości zagrożeń, nie wiedzą także, gdzie się zgłosić, jeśli spotka je coś złego.

Reklama

Jej zdaniem zajęcia na ten temat powinny być prowadzone w szkołach. - Programy szkolne powinny uwzględniać temat przemocy ze względu na płeć. Należy mówić o zagrożeniach, takich jak np. gwałt na randce i uczyć, jak na nie reagować - przekonywała Piotrowska.

Przypomniała, że Feminoteka prowadzi warsztaty WenDo dla dziewcząt, na których uczą się m.in. samoobrony. - Ale uczymy je przede wszystkim tego, że mają prawo stawiać granice; jak nie dopuszczać do tego, by ktoś je przekroczył bez ich zgody, a jeśli już do tego dojdzie - że nie jest to ich wina. Żeby się nie wstydziły i nie bały szukać pomocy - mówiła.

W jej opinii potrzebne są także zajęcia dla chłopców, uwrażliwiające ich na przemoc, uczące szacunku dla koleżanek oraz dla odmienności, pokazujące, jakie zachowania są niedopuszczalne. Dodała, że Feminoteka przeprowadziła takie zajęcia w kilku warszawskich szkołach.

Trwa ładowanie wpisu