Portugalscy funkcjonariusze Urzędu ds. Obcokrajowców i Granic w Lizbonie informują, że nad Tagiem rośnie drastycznie liczba ślubów zawieranych dla interesu z imigrantami, którym dzięki obywatelstwu Portugalii łatwiej zalegalizować swój pobyt oraz zdobyć pracę na terenie państw Unii Europejskiej. Zawierane z pobudek finansowych małżeństwa, które zazwyczaj szybko kończą się rozwodem, pozwalają Portugalczykom stającym na ślubnym kobiercu podreperować stan własnych finansów.

Reklama

Według urzędników, najczęściej na nielegalne małżeństwa decydują się osoby "z różnymi słabościami", głównie skłonnością do alkoholu lub narkotyków.

Z danych ministerstwa spraw publicznych w Lizbonie wynika, że wybranymi Portugalczyków do fikcyjnych związków małżeńskich są głównie obywatele krajów azjatyckich i afrykańskich oferujący w zamian za ślub kilka tysięcy euro.

Zjawisko nielegalnych ślubów Portugalczyków nasila się również na terenie innych państw Unii Europejskiej. Drastyczny wzrost liczby "małżeństw z rozsądku" notują portugalskie placówki dyplomatyczne na terenie Wielkiej Brytanii. Tylko w konsulacie w Londynie zanotowano w kończącym się roku prawie 30 tego typu przypadków.

Reklama

- Z pewnością nie udało nam się wykryć wszystkich nielegalnych małżeństw naszych obywateli z uwagi na delikatność materii. Byliśmy w stanie zastopować najbardziej ewidentne przypadki oszustw - powiedział Jose Leao, portugalski konsul generalny w Londynie.

Zdaniem portugalskiego dyplomaty istnieje kilka przesłanek, po których można rozpoznać pobudki osób wnioskujących o zawarcie związku małżeńskiego. Jedną z nich jest duża różnica wieku między partnerami oraz bardzo odległe miejsca ich pochodzenia.

- Niedawno udaremniliśmy jeden z takich fikcyjnych ślubów. Portugalska panna młoda była o 25 lat młodsza od swojego "wybrańca" pochodzącego z Bangladeszu, który przybył do Londynu z grupką przyjaciół. Kilka dni później czterech z nich próbowało zawrzeć małżeństwo z Portugalkami, które na własny ślub przyleciały do stolicy Anglii z Lizbony. Ze śledztwa wynikło, że na tej transakcji każda z nich miała zarobić ponad 2,3 tys. euro - ujawnił Jose Leao.