Podczas wtorkowej konferencji prasowej poświęconej piątej edycji kampanii "Białej Wstążki" Pisarczyk powiedziała, że przemoc dotyczyć może każdej polskiej rodziny, a przekonanie, że związana jest ze środowiskami patologicznymi, jest mylne.

Reklama

- W tych rodzinach, w których osoby są bardziej wykształcone, zajmują określone stanowiska, przemoc często jest brutalniejsza i bardziej wyrafinowana, bo pomysłów na realizowanie form przemocy jest o wiele więcej i zdolności manipulacyjne są większe - dodała.

Według niej ofiarom przemocy w takich rodzinach trudniej jest ją ujawnić. - Jeśli jest to policjant na wysokim stanowisku, szef ważnej instytucji finansowej czy samorządowej, czy pomocy społecznej, czy oświaty, ktoś kto jest autorytetem, to bardzo trudno wystąpić przeciwko takiej osobie, by jej społeczny wizerunek zrujnować. Bo rezultat jest potem przykry dla całej rodziny. To jest dodatkowa blokada - powiedziała.

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach, przy którym działa Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, już po raz piąty organizuje Kampanię "Białej wstążki". Tegoroczna edycja poświęcona jest przemocy wobec dzieci.

Kampanię rozpocznie w piątek konferencja naukowa "Przemoc a psychospołeczne aspekty zdrowia rodziny", którą współorganizuje Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Jak podkreśliła prof. Bożena Zawadzka, na konferencji zaakcentowane zostaną aspekty zdrowotne przemocy, nie tylko fizycznej, ale też psychicznej i emocjonalnej, które są trudniejsze do wykrycia i podjęcia działań; taką przemoc dorośli potrafią bowiem lepiej zakamuflować.

Zdaniem Zawadzkiej przemoc w rodzinie wobec dzieci bardzo narasta, ale nie ma dokładnych statystyk, bo rejestracja dotyczy tylko tych przypadków, gdy dzieci trafiają do szpitala, a to tylko "czubek góry lodowej". Dodała, że z badań wynika, iż przemoc występuje w różnych formach w 80 proc. polskich rodzin.

Zdaniem organizatorek kampanii warto mówić o skutkach przemocy. Według wicedyrektorki MOPR Magdaleny Gościniewicz efektem każdej kampanii jest wzrost reakcji sąsiadów w przypadku podejrzeń, że dzieciom dzieje się krzywda, bo np. w nocy bawią się w piaskownicy.

Reklama

Według Pisarczyk dwa lata temu zarejestrowanych było w Kielcach 1400 rodzin dotkniętych przemocą, a w ubiegłym roku - 1700. Jednak jej zdaniem nie wynika to ze wzrostu skali zjawiska przemocy, tylko z tego, że coraz więcej przypadków przemocy jest ujawnianych.

- Każda kampania służy temu, żeby ludzie nabrali odwagi i wreszcie przerwali milczenie. A najważniejszy krok do zatrzymania przemocy, to jej ujawnienie - podkreśliła Pisarczyk.

W ramach kampanii, która potrwa do 6 grudnia, odbędą się warsztaty dla studentów kieleckiego uniwersytetu, zajęcia edukacyjne w przedszkolach, warsztaty psychologiczne dla ofiar przemocy i dla sprawców, dyżury psychologa i innych specjalistów. Działał będzie miejski telefon zaufania, a miasto zostanie oplakatowane. 30 listopada zawodnicy klubu ekstraklasy piłki ręcznej Vive Targi Kielce podczas rozgrzewki przed meczem wystąpią w koszulkach kampanii.

Kampanię "Białej Wstążki" zainicjowała w 1991 r. w Kanadzie grupa mężczyzn, w drugą rocznicę "masakry w Montrealu". 6 grudnia 1989 r. w budynku tamtejszej politechniki mężczyzna zastrzelił 14 kobiet i ranił 13 osób, ponieważ - jak tłumaczył - kobiety nie powinny kończyć studiów technicznych. Przypięta na piersi biała wstążka stała się symbolem sprzeciwu mężczyzn wobec przemocy w stosunku do kobiet.

Kampania jest obecnie organizowana w ponad 50 krajach. Kielce są pierwszym miastem w Polsce, które włączyło się w nią cztery lata temu. Patronat honorowy nad kampanią objął prezydent miasta Wojciech Lubawski oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.