Co zrobić, by oprzeć się chęci na ulubione danie czy łakocie? Popuścić wodzy fantazji. Wyobrażanie aktu jedzenia ulubionego przysmaku może działać jak rzeczywiste zjedzenie ich, zmniejszając chęć na przekąskę – donosi serwis Kopalnia Wiedzy za magazynem Science. Ale uwaga: metoda może okazać się nieskuteczna w przypadku wyjątkowych łakomczuchów.

Reklama

Autorami tego jakże potrzebnego odkrycia są naukowcy z Carnegie Mellon University. konkretnych słodyczy mieli przedstawiciele grupy, której wcześniej kazano usilnie myśleć o jedzeniu łakoci.

Zdaniem badaczy wielokrotne myślenie o jedzeniu doprowadziło do procesu tzw. habituacji –zmniejszania się reakcji na powtarzający się bodziec. Habituacją można wytłumaczyć takie zjawiska, jak stopniowe przywykanie do hałasu czy fakt, że dziesiąty cukierek nie smakuje nam tak samo dobrze, jak pierwszy.

Jednak kluczowe w eksperymencie było docenienie potęgi wyobraźni. Efekt powtarzalności zadziałał bowiem pomimo, że konsumowanie słodyczy miało miejsce w fantazjach badanych.

Różnica między wyobrażaniem i doświadczaniem może być mniejsza niż wcześniej zakładano – zaznaczył jeden z współautorów eksperymentu dr Joachim Vosgerau.

A jak przekuć wyniku studium na realny sukces? Nie zaszkodzi w drodze na wigilijną kolację w myślach pałaszować tony świątecznych przysmaków. Kto wie, może okazać się, że dojedziemy… najedzeni.