Temat stał się bardzo nośny, kiedy Gwyneth Paltrow na swojej pro-ekologicznej stronie "The Goop", zwierzyła się z posiadania w przeszłości takiej pasożytującej na sobie przyjaciółki. Mówi się po cichu, że chodzi tu o Winonę Ryder. Za podobny przykład mogą robić Paris Hilton i Nicole Richie, które w końcu jednak dały sobie spokój z pełnymi jadu spotkaniami. Podobnie było z Victorią Beckham i jej przyjaciółkami z zespołu Spice Girls. Temat podjęły teraz na nowo autorki książki o toksycznej przyjaciółce - "Bullies, Bitches And Bastards: The Ultimate Guide To The Utter Gits In Your Life".

Reklama

PODSTĘPNA ŻYCZLIWOŚĆ

Jak się tak dobrze nad tym zastanowić, nikt ani nic nie jest w stanie ochronić cię przed osobą, która wkracza w twoje środowisko i oplata cię swoją pozorną sympatią i zainteresowaniem, w rzeczywistości marząc tylko o tym, żeby powinęła ci się noga.

Zwykle działają podstępnie: przychodzą złożyć ci życzenia urodzinowe, po czym opowiadają jak wspaniałe prezenty dostała ich znajoma z pracy albo jakie to one miały imprezy niespodzianki. Odwiedzają cię w szpitalu po zabiegu chirurgicznym i pierwsze co robią, to włączają telewizor na żetony. Przykłady można by mnożyć…

TO TYLKO DAMSKA PRZYPADŁOŚĆ

Czy mężczyźni mają męski odpowiednik frenemy? Nic nam o tym nie wiadomo, bo panowie pytani o tego typu problem, w ogóle nie mogli zrozumieć idei kontaktowania się przez długie lata z kimś, kogo się zwyczajnie nie lubi.

Dlaczego więc kobiety nie potrafią zerwać takich więzów? Gdybyśmy miały racjonalnie wytłumaczyć komuś, na czym polega antypatia między nami a naszą przyjaciółką, okazałoby się, że cała sprawa opiera się głównie na odczuciach. A kobiety, krytykowane za brak racjonalizmu, zwykle wstydzą się otwarcie powiedzieć: "nie chce się z tobą spotykać, bo czuję, bo moja intuicja mówi mi, że to dla mnie niedobre".

Reklama

Boimy się więc przyznać do swojej emocjonalności, lub nie chcemy wierzyć, że to, co czujemy to może być prawda. Boimy się także żeby ktoś nie dowiedział się o tym, że zależy nam na byciu lubianym. Zerwanie znajomości to poddanie się, porażka – a na to nie możemy się godzić. Skoro już raz otworzyłyśmy swoje serce i podzieliłyśmy się sekretami, trudno potem odejść.

NAJŁATWIEJ DOKOPAĆ NAJBLIŻSZYM

Inna sprawa, że od przyjaciół wymaga się wiele i daje się także sobie pozwolenie na ocenianie ich. Jednak drobiazgowe rozliczanie kto komu, za ile i ile razy się zrewanżował jeszcze nigdy nie przyniosło nikomu nic dobrego. Wiadomo nie od dziś, że dla swoich bliskich nie mamy litości. Największe kłótnie i wyrzuty padają zawsze pod kierunkiem najbardziej drogich nam osób.

Autorki książki o ukrytych intencjach naszych przyjaciółek, rozróżniają dwa typy takich kobiet:

- pierwsze będą smakowały twoją porażkę i delektowały się katastrofą

- drugie to te, które traktują swoje przyjaciółki jak mięso armatnie i ładują je negatywną energią, ile wlezie

Po czym poznać, że bliska nam kobieta, w rzeczywistości źle nam życzy?

•Słuchaj uważnie krytycznych uwag. Staraj się odróżnić te życzliwe, które mogą ci pomóc, od tych czysto złośliwych. Pamiętaj, że intencja nie zawsze ma tu znaczenie. Nawet jeśli ona nie chciała zrobić ci krzywdy – zrobiła. Od przyjaciółek wymaga się więcej taktu.

•Obserwuj, jak sama zachowujesz się w obecności swojej przyjaciółki. Czy prostujesz się na jej widok, mimowolnie czekając na jej ocenę? Czy uważasz na słowa, które wypowiadasz? Jeśli tak, to powinnaś ograniczyć te kontakty, bo z przyjaciółką powinnaś czuć się swobodnie i być zrelaksowana.



•Zrób sobie przysługę i nie analizuj wszystkich przesłanek po trzy razy. Zaufaj intuicji, jeśli na dźwięk dzwonka albo na widok jej osoby przez okno, ogarnia cię lęk – powinno ci to dać do myślenia. Słuchaj swojego ciała, jego reakcja da ci odpowiedź.

•Zwróć uwagę na jej wzory zachowania. Czy często cię zawodzi w potrzebie? Czy zawsze stara się zdyskredytować twój sukces? Jeśli pogrywa z tobą swoim pasywno-agresywnym zachowaniem, zerwij tę znajomość.

•Oddziel wspólne zainteresowania i sympatie od jej prawdziwej osobowości. Frenemies zwykle są dobrze zakonspirowane, bo ich zachowanie to mieszkanka pozytywów i negatywów, z przewagą raz jednych, raz drugich. Gdybyście nie miały wspólnych wspomnień, zainteresowań, znajomych, pewnie od razu sklasyfikowałabyś ją jako wroga.

•Porównaj ją z inną swoją przyjaciółką, której jesteś pewna, lub z relacjami koleżanek. Być może na zasadzie prostego przełożenia, uda ci się dostrzec jej prawdziwe intencje.

•Poszukaj trzeciej osoby, która pomoże ci zweryfikować własne podejrzenia. Inny punkt widzenia może tu być pomocny – obiektywna, nie włączona w tę relację osoba pomoże ci nabrać do sprawy dystansu.

Na koniec pozostaje pytanie: czemu one to robią? Na pewno nie z miłości, chyba nie do końca z nienawiści. Są do nas przywiązane tak samo jak my do nich, tylko co siedzi w nich takiego, że muszą niszczyć jedną z ważniejszych relacji w ich życiu. Spójrz na swoją przyjaciółkę-wroga jak na biedną, zakompleksioną i pogubioną w swoich uczuciach kobietę.

A potem wykasuj jej numer ze swojej komórki.