Tę smutną prawidłowość wyliczył Gregory Baer, autor książki "Life: The Odds" (Życie: szanse). Niestety panowie, nie będzie łatwo. Gisele Bundchen, Agyness Deyn, Kate Moss nie są dla każdego. Szanse na randkę z modelką rosną - do 10:1 - jeśli mieszka się w Nowym Jorku i Paryżu. Dobrze, jeśli chętny do umawiania się z supermodelkami jest aktorem, muzykiem, sportowcem, fotografem, producentem, reżyserem. A najlepiej - modelem. Analizując tabloidy, Baer zbadał losy 44 supermodelek. Okazało się, że 82 proc. ich partnerów stanowią koledzy z branży. 18 proc. to najczęściej prawnicy, lekarze i milionerzy.

Reklama

I potwierdzają to najsłynniejsze przykłady. W końcu Iman nie wyszła za swojego hydraulika, tylko za Dawida Bowie. A Gisele nie umawia się z księgowym, którego poznała w księgarni, tylko z hollywoodzkimi aktorami jak Leonardo di Caprio czy słynnymi sportowcami jak Tom Brady. O Kate Moss nie wspominając - od zawsze miała słabość do niegrzecznych chłopców jak aktor Johnny Depp. Dziś umawia się tylko z rockmanami - jak Pete Doherty i Jamie Hince.