Czyżby ludzkości marzył się powrót do raju? Coraz częściej bowiem słychać o różnego rodzaju aktywnościach, które wolimy wykonywać nago. To zew natury czy fanaberia?

Największe zamieszanie wywołały w tym sezonie nowojorskie restauracje jak Mercantile Grill na Manhattanie oferujące kolacje dla golasów (obsługa zgodnie przepisami amerykańskiego sanepidu musi być jednak ubrana). Także kabarety i teatry w Nowym Jorku - m.in. People’s Improv Theatre - zapraszają nudystów na specjalne pokazy pt. “Naked Comedy Showcase".

Reklama

Od kilku lat bardzo modna jest też joga nago - na zajęciach od Montrealu po Londyn można szukać wewnętrznego spokoju, nie martwiąc się o odzienie. A to raptem czubek góry lodowej. Takie organizacje jak The Naturist Society promują i opłacają kilkudniowe imprezy dla nudystów.

Na całym świecie - we Francji, Danii, na Jamajce, w Brazylii i na Hawajach - są specjalne plaże dla nudystów, wielkie hotele i ośrodki spa dla osób, których priorytetem jest zrzucenie ciuszków. Nago można robić wszystko - wspinać się (promuje ją strona http://www.hikingnaked.com/, a fanki tego sportu uwiecznił na pięknych zdjęciach w kalendarzu "Stone Nude” Dean Fidelman), zaliczyć spływ kajakiem, spędzić wieczór weekend w gorących źródłach, żeglować, grać w siatkówkę plażową, oglądać wieloryby.

Reklama

Jak podają eksperci, wakacje na nudystów to najlepiej rozwijająca się cześć turystyki. Co więcej, jak pokazał przykład niemieckiego biura podróży OssiUrlaub, chętni na naturystyczne wakacje ubrania są gotowi zrzucać już w samolocie. Stąd popularność specjalnych lotów dla nudystów (zresztą dość kosztownych - cena biletu to ok. 500 euro). Jak grzyby po deszczu powstają też biura turystyczne zajmujące się organizacją nagiego wypoczynku.

Jakie płyną korzyści z paradowania nago? Miłośnicy naturyzmu wymienią ich wiele, m.in. takie jak: nagość daje poczucie równości - wszyscy są bowiem rozebrani, jak ich stworzyła natura; uczy akceptacji ludzkiego ciała; ułatwia opalanie; pozwala w końcu poczuć się jak "we własnej skórze” i pozbyć kompleksów.

Jednocześnie jednak fani naturyzmu podkreślają, że w ich środowisku obowiązują sztywne zasady. I tak nagość i naturyzm to nie wstęp do orgii i seksualnego rozpasania. Ekshibicjoniści niech raczej pójdą ze swoim problemem do lekarza. Robiąc zdjęcie nagiej osobie, zapytaj o zgodę. I nie gap się, gdy widzisz naturystę. To nieprzyjemne.

Jeśli chcesz odpocząć gdzieś od krepującego stroju, najpierw poznaj prawo danego kraju. No i ubierz się zanim opuścisz miejsce, gdzie nagość jest akceptowana. Bo kontakt z Matką Naturą może cię drogo kosztować. Jak parę joginów, którzy o północy postanowili sobie poćwiczyć nago na plaży. Tak daleko "wyszli" opuścili swoje ciała, że zapomnieli się potem ubrać. Brytyjska straż przybrzeżna wszczęła poszukiwania, myśląc, że ubrania na plaży należą do topielców. Miłośnicy natury i wyższych stanów świadomości zostali dosłownie ogołoceni... z 18 tysięcy funtów. Za koszty akcji ratowniczej.