Naukowcy z Brigham Young University zlecili ponad 200 zamężnym osobom i 100 singlom przez całą dobę mierzyć poziom ciśnienia krwi. Po przeanalizowaniu wyników okazało się, że najbardziej ustabilizowane ciśnienie mają osoby żyjące w szczęśliwych i spokojnych związkach. Wśród singli również nie odnotowano większych odstępstw od normy.
Najgorszej wypadli małżonkowie, którzy na co dzień muszą zmagać się z rodzinnymi stresami i problemami. Kłótnie, rozpoczynające się od piekielnych wrzasków, a kończące latającymi talerzami, psują nam krew. I to dosłownie. Małżeństwo, w którym partnerzy awanturują się o najmniejszą drobnostkę, nie ufają sobie i czerpią przyjemność z robienia sobie nawzajem złośliwości, może skończyć się nadciśnieniem i chorobami serca. Czyżby rozwód, w niektórych przypadkach, był zalecany z powodów zdrowotnych?